Sprzedawałem całkiem dobry używany samochód. Nikt nie chciał mi uwierzyć
Zrobiłem zdjęcia samochodu, napisałem ogłoszenie, a następnie zamieściłem je na popularnym portalu ogłoszeniowym. Cena nie była niska, ale też nie przesadnie wygórowana. W ciągu kilku dni sporo telefonów także od zawodowych handlarzy...
Dorodny_Wieprz z- #
- #
- #
- #
- #
- 23
Komentarze (23)
najlepsze
Ludzie dzwonili i na ogół usilnie drążyli temat, że no tak, oni widzieli, że w opisie jest 30kkm, no ale niech ja powiem, ile to auto tak naprawdę ma przejechane,
Akurat taki numer w aucie calkowicie prywatnym,od jedynego wlasciciela- calkiem legitne i nie wiem dlaczego ludzie maja z tym problem.
Inna sprawa czy stan byl odpowiedni- jak czesto wymieniane byly czesci eksploatacyjne.
@vegetassj1: auto od początku do końca było serwisowane w ASO i były na to papiery, ale poza tym to było typowe auto emeryta, z doświadczeniem za kierownicą sprowadzającym się do wyżej wspomnianych przejażdżek: zużyte sprzęgło, obtarcia na narożnikach zderzaków, przerysowane drzwi (garaż z tego, co wiem, ojcu uskoczył w trakcie wjeżdżania) - to wszystko było w ogłoszeniu powiedziane jasno
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@bodzar: no nie sprzedał, to jest tryb przypuszczający
Komentarz usunięty przez moderatora
Już ci tłumacze, o co chodzi gość pokazuje, jakie w Polsce jest #!$%@? (w tym przypadku sprzedaż samochodu) gdy chcesz coś sprzedać a wychodzi to poza ramy wyobraźni większości Polaków (tu chodzi o przebieg a lata i stan techniczny)
Wiec tak artykuł pokazuje #!$%@? ale również po stronie sprzedającej.