Kiedyś widziałem ekipę, która na naprawę nawierzchni przyjechała świeżo po deszczu. Problem w tym, że nie mieli dmuchawy i żadnych narzędzi do wyczyszczenia ubytku, w którym zbierała się woda, więc chłop wybierał błotnistą breję przeciętą na pół butelką po coca coli znalezioną na poboczu. Później przyjechali z asfaltem, #!$%@? plastyczną masę do tego błota i cyk fajrant. Kilka razy widziałem jak kosili trawę na początku marca albo w listopadzie. Chłop jechał Ursusem
Kładzenie asfaltu w deszczu – czy jest to możliwe?
Z wielu przyczyn najczęściej nie wykonuje się wylewki mineralno-asfaltowej podczas opadów deszczu oraz na mokrym podłożu. Wilgotne środowisko negatywnie wpływa na zdolność do równomiernego zagęszczenia posadzki asfaltowej. Niemniej jednak dopuszczalne jest kładzenie grubych warstw asfaltu podczas niewielkich opadów deszczu np. mżawki. Jeżeli pojawi się taka potrzeba, powierzchnię można ogrzać promiennikami ciepła.
Tak się zastanawiałem ostatnio. We Wrocławiu czy jakimś Starogardzie Gdańskim pod dziurawym asfaltem leży kostka z jakich czasów? XIX w.? To wtedy umieli położyć drogę, a teraz co rok trzeba robić remont? xd
Liczba miejsc zgłaszanych do naprawy każdego dnia przekracza kilkadziesiąt i stale rośnie.
Ciekawe czy ktokolwiek sprawdza ile te "naprawy" wytrzymują. Może się okazać, że komunalka goni własny ogon, a producent masy bitumicznej kąpie się w szampanie.
Przecież w polsce to jest standard, nie ma, że zima, deszcz trzeba robić chociaż i tak zaraz odpadnie. W budownictwie to potrafią pozacierać wszystko w zimie, a na lato wszystko poprawiać.
Głupsze od tego jest już tylko rozwalanie całego pasa o 8 rano w środku tygodnia i korkowanie przejazdu na kilka kilometrów. W nocy nie mogą tego robić? A no, więcej by wyszło na wypłaty a tu trzeba na nagrody dla zarządu oszczędzić.
Komentarze (60)
najlepsze
plottwist - w konewkach są herbicydy
Koszenie trawy podczas opadów śniegu w Lesznie( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. https://www.isprzet.pl/pl/blog/ciekawostki/ukladanie-nawierzchni-asfaltowych.html
2. https://tiny.pl/9b8ms
Ciekawe czy ktokolwiek sprawdza ile te "naprawy" wytrzymują. Może się okazać, że komunalka goni własny ogon, a producent masy bitumicznej kąpie się w szampanie.