@sveg: Ja wole jeździć po szosie. Masz tam mega super full hd, dźwięk też, i piękną grafikę jakiej nic nie wygeneruje. A to... no cóż jak byś pojeździł z godzinkę na trenażerze, to by ci mina zrzedła. Wcale to nie jest tak kolorowo, jest ci gorąco, boli cię dupsko, bo rower się nie buja. Co tu dużo gadać, po ścigać wolę się ze znajomymi na trasie ;) Tam są rolki
"Gdyby taka forma rozrywki przyjęła się to na świecie nie byłoby ludzi grubych" - a rak odbytu/jąder byłby "dolegliwością", która w statystykach światowych chorób, znajdowałaby się zaraz za przeziębieniem.
Najlepsza motywacja do uprawiania sportu to polubienie go. Nie ma mowy, żeby po uprawianiu sportu 2/3 razy w tygodniu przez kilka tygodni, widząc efekty, zwyczajnie nie polubić tej zdrowej rutyny. Zmusiłem się już tak do truchtania, które kocham; teraz ograniczam bieganie na rzecz ćwiczeń siłowych(wygląd maratończyka mi nie w smak), które po kilku tygodniach zaczynam naprawdę lubić.
Fajna sprawa. Nic tak nie pobudza do wysiłku jak duch rywalizacji. Pamiętam, że na WFie urządzaliśmy sobie na siłowni "regaty" na tzw. wiosełkach. Czas wykręcony podczas wyścigu z kolegą był zawsze o wiele lepszy niż podczas samodzielnego "pływania".
Komentarze (40)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
w XXI w. wykorzystuje się do tego komputery:
http://vimeo.com/17506991
http://www.youtube.com/watch?v=VkIKR2xqTco