Prawda o pijanych kierujących. Co trzeci jeździ rowerem
Nowy pełnomocnik Ministerstwa Infrastruktury do sprawRuchu Rowerowego i Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego - Marek Dworak - podzielił się swoim planem na poprawę brd w Polsce. Muszę przyznać, że brzmi to całkiem logicznie, chociaż wkrótce na głowę Pana Marka posypią się gromy ze strony...
NiemrawySasiad z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
A wiesz skąd jest taka wysoka liczba złapanych "pijanych" rowerzystów? Wynika to z chęci do łatwego podniesienia statystyk. Żeby złapać pijanego kierowcę policja musi zrobić akcję typu trzeźwy poranek, zatrzymać wszystkich i odsiać procent nietrzeźwych.
Z rowerzystami ma prościej. Ustawiają się za rogiem knajpki, gdzie siedzą rowerzyści. A potem zatrzymują prawie grupowo wszystkich jak leci. Prawda, że łatwiej i szybciej? Gdyby zrobili takie samo badanie przesiewowe to 30% by w
Jest lepiej. Jesteś trzeźwym uczestnikiem ruchu (pieszym, kierowcą). Jeżeli zostaniesz zabity przez pijanego kierującego to w niemal 100% będzie to kierowca auta.
- 0,2 - 0,5 promila - wykroczenie, stan po spożyciu alkoholu
- powyżej 0,5 - przestępstwo, stan nietrzeźwości
Statystyka mówi zaś o kierujących pod działaniem alkoholu. Który to stan? IMHO oba.
Jeżeli chodzi o rower (klasyczny, nie elektryczny), gdzie wymagany czas reakcji jest dużo niższy niż w przypadku auta jadącego 140 km/h limit pierwszy nie stanowi żadnego problemu. Kompletnie bez sensu jest utrzymywać limity identyczne dla kierowców