Maski i certyfikaty to taki wdrażany w społeczną tkankę symbol jak swastyka w Niemczech albo Z w Rosji. Coś co odróżnia tych uległych decydentom i opornych tylko subtelniej podane. Jak mawiał jeden z naszych specjalistów to jest coś na co można wykreować zapotrzebowanie.
Od wczoraj maski nie są wymagane, poza transportem publicznym i jak to określili, "crowdy places". A dalej w sklepach 70-80% ludzi #!$%@? w maskach.Z resztą na zewnątrz też się widuje. W Ottimaxie co 5min komunikat przypominający o maskach... Oni mają równo sprane łby covidiańską propagandą, i mówię o wszelkich mediach, a nie stronach dla szurów.
Właśnie jestem w IT na najblizszy miesiąc. Mimo tego ze masek już tutaj nie trzeba nigdzie nosić w zasadzie od 2 dni, to rodziny w samochodach jeżdżą jak kretyni w maskach, w sklepie dzisiaj patrzyli na mnie jak na przestępcę jak wszedłem na legalu bez maski. Generalnie widok Włocha bez maseczki FFP2 przewiązanej przez nadgarstek tak żeby zawsze była pod ręka to widok bardzo rzadki. XD
Komentarze (143)
najlepsze
A dalej w sklepach 70-80% ludzi #!$%@? w maskach.Z resztą na zewnątrz też się widuje.
W Ottimaxie co 5min komunikat przypominający o maskach...
Oni mają równo sprane łby covidiańską propagandą, i mówię o wszelkich mediach, a nie stronach dla szurów.
@ramirezvaca: (-‸ლ)