"Niemowlęta z ukraińskiego sierocińca? To ja poproszę jedno"
Przynosili kolejne dzieci, od dwumiesięcznych po dwuletnie, aż zapełnili wszystkie fotele. Widok tych maluchów, w zimowych kombinezonach, w pozycji półsiedzącej, rozdzierał mi serce.
WirtualnaPolska z- #
- #
- #
- #
- #
- 99
Komentarze (99)
najlepsze
Cholera świat nie jest dobry... jak takie maleństwa cierpią... nie ma opcji, żeby tu rządził jakiś Jegomość dobry..
Dwumiesięczne czyli sprzed konfliktu. Ciekawe czy proporcjonalnie z jakich powodów tyle tych dzieci np w porównaniu do
@CherryJerry to po prostu intelektualista i światowy człowiek, który wybiera znacznie ważniejsze i ciekawsze tematy jak jakieś tam dzieci z Ukrainy. Dlatego ostatnio skomentował odklejającą się elewacje, jakąś tam aplikacje co znikła ze sklepu Play no i bardzo ważne krawaty na wieszaku. Zwykły szary poczciwy i empatyczny człowiek jak ja, czy ty nie zrozumie takiego wyjątkowego człowieka jak @CherryJerry. Mam tylko nadzieję, że prędzej dorobi się takiej kolekcji krawatów,
Niestety Ukraina pozwalała na biznes surogacyjny, kosztem dzieci. Jak dzieciak był chory lub rodzinie adopcyjnej się odwidziło to taki maluch lądował w bidulu.
bo członkowie mafii zasadniczo siedzą w więzieniach
przynajmniej w europie
wpisz sobie w google np nazwisko prigozin, to właśnie członek wschodniej mafii, kremlowskiej
to ten pan który wypłąca(ł) pensje ruskim trollom, którzy cię tu na wypoku wciagają w bzdurne dyskusje o nato i eu
@subnoise: zasadniczo przyroda nie znosi próżni na miejsce zabitego lub zamkniętego gangstera zaraz wskakuje nowy i mafia działa nadal, może nie tak brutalnie jak w latach 90-tych ale działają, przenikają biznes i politykę,
prigozhin to pikuś w porównaniu z siemionem mogilewiczem szefem grupy sołncewskiej działającej globalnie