- Spowodował osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym, sięgającym 90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału złotówkowego, co pozwoliło niebieskim ptakom całego globu przywieść nad Wisłę wagony dolarów, a kilkanaście miesięcy później wywieźć znad Wisły dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer" cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to
@traxx: Całkowicie zgadzam się z Tobą, że potknięcia Balcerowicza po 89 bardziej go obciążają niż pisanie jakichś tam prac wychwalających komunizm.
Gdybym żył w tamtych czasach, to pewnie bym pisał to samo co Balcerowicz, żeby mieć dostęp do zachodniej literatury ekonomicznej i przy okazji niezły ubaw z bzdur, które sprzedaję.
@traxx: Przytoczę słowa profesora Tadeusza Kowalika:
"Nie było żadnego pożaru. Ówczesny rząd straszył hiperinflacją, podczas gdy w IV kwartale 1989 r. inflacja szybko spadała - w październiku 54%, w listopadzie - 23%, a w grudniu - 18%. Co więcej, i to bardzo ważne, na przełomie lat 1989 i 1990 na rynku nie było już pustego pieniądza, niemającego pokrycia w masie towarowej - co po paru latach przyznał główny doradca ministra finansów,
Komentarze (5)
najlepsze
www.guardian.co.uk/world/2004/jul/04/globalisation.comment
www.ncpa.org/sub/dpd/index.php?Article_ID=6495
www.polityka.pl/nauka-przetrwania/Text01,934,280037,18/
www.polityka.pl/alan-greenspan-koniec-epoki/Text01,1141,271988,18/kjhg
Kilka przykładów geniuszu Balcerowicza
- Spowodował osiemnastomiesięczne (!) zamrożenie kursu dolara, przy równoczesnym, sięgającym 90% rocznie (!!), bankowym oprocentowaniu kapitału złotówkowego, co pozwoliło niebieskim ptakom całego globu przywieść nad Wisłę wagony dolarów, a kilkanaście miesięcy później wywieźć znad Wisły dwa i pół raza tyle (prawie 250%!!!). Za ten wymarzony "numer" cwaniacy Wschodu i Zachodu winni solidarnie wznieść panu Balcerowiczowi pomnik o wysokości Wieży Eiffla, i to
Gdybym żył w tamtych czasach, to pewnie bym pisał to samo co Balcerowicz, żeby mieć dostęp do zachodniej literatury ekonomicznej i przy okazji niezły ubaw z bzdur, które sprzedaję.
"Nie było żadnego pożaru. Ówczesny rząd straszył hiperinflacją, podczas gdy w IV kwartale 1989 r. inflacja szybko spadała - w październiku 54%, w listopadzie - 23%, a w grudniu - 18%. Co więcej, i to bardzo ważne, na przełomie lat 1989 i 1990 na rynku nie było już pustego pieniądza, niemającego pokrycia w masie towarowej - co po paru latach przyznał główny doradca ministra finansów,