Były senator ciągnął psa za autem, zwierzę nie przeżyło. W sądzie...
– Nie ciągnąłem psa za samochodem, prowadziłem go za samochodem do domu. W odległości około 50 metrów od bramy padł i rzeczywiście mogłem go jakieś 5-10 metrów ciągnąć – mówił Waldemar Bonkowski w sądzie, oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem.
CalviN_Candie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 138
- Odpowiedz
Komentarze (138)
najlepsze
Inny gorliwy katolik stwierdził, że psy to maszyny z mięsa i nie czują bólu...
Jeszcze inny, że wina molestowanych dzieci to wina dzieci, bo kuszą dorosłych księży...
Wszyscy ci zwyrodnialcy jakimś dziwnym trafem mają jeden wspólny mianownik...
kolejny powod, ze kaszebenvolk to dzicz i trzeba postawic zasieki na granicy Trojmiasta
- Zahaczyłem go na smyczy o hak, oczywiście. Tylko tyle. Żeby doprowadzić go do domu. Pies się przewrócił, to natychmiast się zatrzymałem i go odpiąłem - powiedział w rozmowie z serwisem.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora