Chcieli na swój koszt wyrównać chodnik. „Sprawa okazała się koszmarem”
Po wypadku syna, który choruje na wrodzoną łamliwość kości, chcieli na swój koszt wyremontować krzywy chodnik pod domem, a przy okazji drewnianą szopę. Niespodziewanie spotkali się z niezrozumiałą odmową. Jakie znaczenie w sprawie ma fakt, że ich sąsiadką jest matka burmistrza?
PorucznikBorubar z- #
- #
- #
- 43
- Odpowiedz
Komentarze (43)
najlepsze
Jak znam życie, to chodziło właśnie o tę okazję, a nie o chodnik...
@chigcht: mowa o tej wspaniałej konstrukcji z prawej strony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@sawes1: Kto się zaopatruje?
Tak długo dopóki stołki nie będą osadzane fachowcami który się znają na temacie tak długo w Polsce będzie bagno.
Pozdrawiam
@BratProgramisty: D--a nie cyrk, bo te biurwy wcale nie są śmieszne. Jedyne fajerwerki na jakie można w tym cyrku liczyć, to te na ekranie komputera, jak się biurwie uda pasjansa ułożyć. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Babsztyl (bo inaczej nie potrafie tego nazwać) nie wie jak działa telefon ale i tak odstawia imbe przed kamerą i leci w zaparte bo myśli ze ktoś też tego nie ogrania.. czasy PRL wiecznie żywy przez takich ludzi..
Ogólnie cały reportaż to jest kwintesencja śmieci w urzędach. Piersza pani tez dała czadu,
- Nie będę rozmawiać o tej decyzji"
- tu jest
Tymczasem oni stali się kastą urzędniczą, ponad ludźmi, ponad prawem.
Dziękuję...
Burmistrz przed kamerą pięknie uciekał i zapłacił prawnikowi że publicznych pieniędzy.
Nie przeszkadzało jemu stanąć przed "swoją" kamerą.
https://fb.watch/aN5P6sO3_9/
Policja nie chce wywieźć wraka z parkingu? Wybij szyby albo rozlej olej z sadzą.
Urząd nie chce dać zgody na wycinkę 1 drzewka? Podlewaj roundupem.
Nie ma zgody na remont głupiej szopy? No sami zgadnijcie... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja się kobiecie w sumie nie