Mentalność Polaków: wypal jednego skręta, to zaraz zostaniesz nazywany ćpunem, ale nazwij alkoholikiem kogoś, kto wypił pół litra wódki, to będzie wielkie oburzenie.
Nie chlejesz to jesteś dziwakiem, odmieńcem, obcym.
Kiedyś piłem w towarzystwie bo wiecie 2-3 piwa przed 18-tką to było coś. Potem weszła wódka. Piłem bo w sumie nic mi rano nie było. Miałem 22 lata to pierwszy raz się porzygałem po alkoholu. Przez 3 lata nie piłem. Prawie potraciłem kolegów.
Po 25 r.ż. znów zacząłem czasem pić ale zacząłem się źle po tym czuć i znacznie łatwiej było mi zwymiotować. Potrzebne były
@ChickenDriver: Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dodatkowo, temat niepicia staję się tym bardziej bolesny, im więcej problemów miałeś z alkoholem (np. jesteś osoba uzależnioną). W Polsce pokutuje ogromna ignorancja w tej materii i przeświadczenie, że abstynent to odmieniec. Wyobraź sobie jak na osobę uzależnioną działają teksty typu "Kto nie pije ten donosi", "No ze mną się nie napijesz", "No nie bądź dziwny". Często zasłyszane od, wydawać by się mogło,
Przewinąłem w dół na tej stronce z tiktokami. W życiu nie widziałem głupszej treści niż te kilkanaście krótkich filmików które mi zostały zaproponowane. To ma zerową wartość, kto to ogląda ¯\_(ツ)_/¯
@stormkiss: @AntyKuc: Tak, wszyscy Włosi i Francuzi to alkoholicy. Nie ilość wyznacza alkoholizm, a raczej sposób picia, skutki zdrowotne, subiektywne odczucie, reakcje otoczenia, to czy potrafimy tego nie robić przez dłuższy czas i nie odczuwać negatywnych skutków odstawienia etc. Takie upraszczanie jest bez sensu i sprzeczne z naukowym podejściem do tematu alkoholizmu.
@sztywnygosc: Zwróćcie uwagę że osoby pijące, tak nawet co weekend którzy według nich samych alkoholikami nie sa, są po latach bardzo trudne w rozmowie, kłótliwe, agresywne. Tak właśnie wódka niszczy ich mózgi.
Komentarze (422)
najlepsze
@rolnik_wykopowy: Sam fakt picia czegoś niesmacznego tylko dlatego, że 'inni piją'.
Kiedyś piłem w towarzystwie bo wiecie 2-3 piwa przed 18-tką to było coś. Potem weszła wódka. Piłem bo w sumie nic mi rano nie było. Miałem 22 lata to pierwszy raz się porzygałem po alkoholu. Przez 3 lata nie piłem. Prawie potraciłem kolegów.
Po 25 r.ż. znów zacząłem czasem pić ale zacząłem się źle po tym czuć i znacznie łatwiej było mi zwymiotować. Potrzebne były
źródło: comment_1641821327pv7HlwlnXRw7GGWzGvlYdF.jpg
Pobierz