@Opryskus69: skutkiem szybkiej jazdy jest utrata przyczepności co faktycznie jest przyczyną. Szybką jazda przyczyniła się do utraty. #!$%@?ł i poleciał.
@Ociec: podjedź wieczorem w sobotę w centrum jakiejś wsi, tam gdzie toczy się życie. Czyli tam gdzie blisko jest kebab i monopolowy. Audi to ponad połowa samochodów. Najwięcej Audi B5, czyli wszystkie pełnoletnie a raczej bliżej 25 lat. Audi więcej warte na wsi niż nowszy Focus, bo ford nie ma uznania. Ich stan techniczny wręcz słychać, przy hamowaniu szurają, skrzypią zawieszeniem, światła świecą w niebo. Na desce choinka kolorów, świecący ABS
jechał szybko, ale bezpiecznie, nie przekraczał dozwolonej prędkości
@pp53: To nie tak - przekroczył dozwoloną prędkość, ale ograniczenie było lewackie i z dupy ustalone! Ten zakaz go uciskał i ograniczał jego wolność!1! On wie lepiej jak szybko można jechać na danym odcinku drogi!
@detalite: W zimie i tak nie pracuje a z ubezpieczenia pana #!$%@? będzie nówka sztuka do wiosny. Najważniejsze, że nikt poza sprawcą życia ani zdrowia nie stracił.
W Polsce sprawca zwraca pieniądze tylko za straty udokumentowane, i to po miesiącach, a nawet latach. Za straty "drobne", czas, stres, traumę w Polsce pieniędzy się nie zwraca. Czy to normalne???
@SweetieX: jedno to odszkodowanie, drugie nazywa się zadośćuczynieniem.
Poszkodowany nie może się wzbogacić na odszkodowaniu, dostanie tyle, ile udokumentuje. Nie więcej ani nie mniej. Czasem musi powalczyć o swoje, ale z reguły się udaje.
Za stracony czas, stres i traumę można zażądać wypłaty zadośćuczynienia. To są okoliczności niemożliwe do bezpośredniej wyceny np. fakturą, dlatego każdy sam określa wysokość zadośćuczynienia i o nie wnioskuje. Ubezpieczyciel się zgadza albo nie, wtedy idziemy do
Ja pier... ile musiał gnać by tak daleko zalecieć i to tak lekkim pojazdem, żadna ciężarówka etc. Chyba myślał że jest Sokołem Millenium tylko wejście w nadświetlną nie wyszło.
Komentarze (96)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Szybką jazda przyczyniła się do utraty.
#!$%@?ł i poleciał.
zawsze tak jeździł i było ok! to prawdopodobnie rowerzysta w sąsiedniej wsi zawinił!
@pp53: To nie tak - przekroczył dozwoloną prędkość, ale ograniczenie było lewackie i z dupy ustalone! Ten zakaz go uciskał i ograniczał jego wolność!1! On wie lepiej jak szybko można jechać na danym odcinku drogi!
Poszkodowany nie może się wzbogacić na odszkodowaniu, dostanie tyle, ile udokumentuje. Nie więcej ani nie mniej. Czasem musi powalczyć o swoje, ale z reguły się udaje.
Za stracony czas, stres i traumę można zażądać wypłaty zadośćuczynienia. To są okoliczności niemożliwe do bezpośredniej wyceny np. fakturą, dlatego każdy sam określa wysokość zadośćuczynienia i o nie wnioskuje. Ubezpieczyciel się zgadza albo nie, wtedy idziemy do