Afera mailowa. Kaczyński miał przeczytać o sobie, że jest "starym dziadem"
Wyciek e-maili ze skrzynki szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka staje się coraz większym obciążeniem dla Prawa i Sprawiedliwości. I choć — przynajmniej na razie — politycznie afera nie zatopi premiera Mateusza Morawieckiego, to skompromitowała go na tyle, by nikt w partii rządzącej...
TheNatanieluz z- #
- #
- 93
- Odpowiedz
Komentarze (93)
najlepsze
BTW: jeżeli faktyczni wg kogoś najważniejsze w tej aferze jest to, że ktoś nazwał karakana "starym dziadem", to lepiej
Co innego ta służbowa, w domenach publicznych.
Teraz wystarczy tylko połączyć kropki...
Bo to jest fejk, prawda?
Prawda jareczku?
Zacząłem się zastanawiać: no i co z tego, że ktoś go starym dziadem nazwał??? Ale potem sobie przypomniałem, jaki ustrój mamy w tym kraju - autorytarny, gdzie wszystkim trzęsie jeden stary dziad. Typową cechą tych ustrojów jest wymóg silnego uwielbienia (szczerego albo udawanego) dla Wodza, wszelka krytyka i docinki są niedopuszczalne. W stalinowskiej Rosji jechało się do Gułagu za dużo mniejsze przewinienia, np. wbicie szpilki w zdjęcie Stalina w gazecie.
Jestem
@ms86: Miejmy nadzieję, że ktokolwiek jest za ten wyciek odpowiedzialny trzyma jakieś perełki właśnie na ten okres :)
@jagoslau: oni nie tylko następców się boją, ale i siebie nawzajem. W pisowskiej mafii też sobie nie ufają, tylko trzymają w wiecznym szachu.
Dalej czekam na coś ekstra w tych mailach- nie żeby to co wyszło do tej pory nie wystarczyło na postaiwnwei zarzutów w przyszłości, ale dla elektoratu to za mało. Tu potrzeba bomby, czegoś takiego po czym z tej bandy złodziei nie będzie już czego zbierać.