Ja się tylko cieszę, że ostatnimi laty sądy w takich przypadkach zaczęły stosować logikę, że to nie Twoja wina, bo nie musisz zdążyć zobaczyć idioty #!$%@?ącego 200 km/h na ograniczeniu do 50.
W mojej rodzinnej miejscowości, w czasach gdy byłem jeszcze w OSP, więc kilka lat temu w podobny sposób zginął policjant (po cywilnemu) na motocyklu mocno przekraczając prędkość. Wtedy kierowca osobówki nie zdążył jeszcze dobrze wyjechać, dostał uderzenie w bok. Motocyklista zginął na miejscu, ciało było w dwóch kawałkach.
Policjanci którzy byli na miejscu, od razu osądzili, że wina 100% kierującego osobówką, sędzia jednak orzekł, że w momencie gdy kierujący samochodem osobowym wyjeżdżał,
@smarterMe: albo jedziesz z otwartymi oczami, wjeżdżasz na puste skrzyżowanie i nagle zza zakrętu wjeżdża w Ciebie motocyklista. Tak było w tym przypadku który opisałem.
Wydaje mi się, że Twój komentarz i przekonanie o tym, że Ty wszystko widzisz i kontrolujesz na każdym skrzyżowaniu, wynika z braku doświadczenia za kierownicą, młodzi kierowcy często mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności i możliwości.
Kierowca punto włączając się do ruchu patrzył pod słońce. Mógł w ogóle nie widzieć tego motocyklisty. Jak już rozmawiamy o dobrych i kiepskich kierowcach- dobry kierowca na drodze myśli za siebie i za innych. Motocyklista nie myślał za nikogo.
Komentarze (506)
najlepsze
@EtaCarinae: Bo on lubil #!$%@?, ale przepisowo. Nie przecial by ciaglej.
Komentarz usunięty przez moderatora
Policjanci którzy byli na miejscu, od razu osądzili, że wina 100% kierującego osobówką, sędzia jednak orzekł, że w momencie gdy kierujący samochodem osobowym wyjeżdżał,
Wydaje mi się, że Twój komentarz i przekonanie o tym, że Ty wszystko widzisz i kontrolujesz na każdym skrzyżowaniu, wynika z braku doświadczenia za kierownicą, młodzi kierowcy często mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności i możliwości.