Bloomberg: Mamy już globalną bańkę na rynku nieruchomości
Ceny nieruchomości w 43 obserwowanych krajach w ciągu roku wzrosły pomiędzy 10 a 30%. Powodem, dla którego ceny mieszkań rosną w tak historycznym tempie, jest rekordowo niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych, a dodatkowo młodzi kupują bojąc się, że będzie drożej (FOMO - Fear of Missing Out).
mickpl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 98
- Odpowiedz
Komentarze (98)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dodatkowo może i spadną o 10% czyli trochę fajnie. Ale z drugiej strony może urosną o 30% i #!$%@?.
Jaki więc argument za nie kupowaniem teraz mieszkania dla kogoś kto potrzebuje teraz mieszkania?
@masz_fajne_donice: Albo urosną 10%, a potem spadną 30%.
Swoją drogą, jak cena wzrośnie z 5000 do 10000 to jest wzrost 100%, ale żeby wróciła do 5000 to wystarczy spadek 50%.
( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
Definicja bańki nijak się ma do obecnej sytuacji na rynku mieszkaniowym więc zapraszam do zapoznania się z jej definicją. Jest to po prostu tabloidowe słownictwo by artykuły się klikały.
Mieszkania drożej - fakt. Materiały budowlane podrożały dużo bardziej i szybciej. Podrożała praca przez braki kadrowe.
Z drugiej strony w każdej parze walutowej złotówka dostaje wpierdziel, więc mieszkania są coraz droższe dla osób zarabiających w złotówkach czyli
@Fyor: Dokładnie, nie kapuje co się z tymi ludźmi dzieje. Oczy wszystkich ludzi na duże miasta, że tam są duże ceny bo ktoś chce trochę ponad 10tys za piękne urządone mieszkanie położóne kilka minut piechotą od samego centrum i wynajmowane za nawet 500zł za noc na airbnb, że to dużo :D
Kuźwa dużo, a mieszkanie 15 minut samochodem od rynku bez możliwości
Jak to się skończy? W razie kryzysu centra miast zamrożone bo kapitał przetrwa, nie trzeba sprzedawać mieszkań - kto może
Jednym słowem: Mieszkaj tak blisko miejsc gdzie żyjesz, pracujesz gdzie musisz być jak tylko się da, jeśli robisz inaczej tracisz pieniądze, czas, życie. W obecnych czasach dobrym dealem dla ludzi pracujących zdalnie jest
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Celem rządu powinno być rozdystrybuowanie tej wysoko-marżowej pracy po kraju poprzez np. robienie ośrodków naukowych na prowincji. Tak jak w Niemczech.
Nie, to się nie może opłacać.
Jako inżynier wolę podejście zachodnie. Można sobie siedzieć wśród swoich na zadupiu bez tłoków. Autkiem lub rowerkiem wygodnie do pracy bez korków. Ognisko na łonie natury. Tanie mieszkania. Nikt nie zakłóca procesu myślowego, gdyż najzwyczajniej jest spokojnie i można sobie powoli się rozwijać.
A propo centralizacji urzędowej Wawy - bardzo zły pomysł.
Ci co kupili mieszkania będą mogli się poczuć jakby wygrali w totolotka czy jak?
Bo nie wiem czego można się spodziewać w ogóle ¯\_(ツ)_/¯
btw
Skoro efekt taki widać w tylu aż krajach przy takim wzroście cen (ale czy wartości?) to gdzieś tam z tyłu głowy mi świta, że branie kredytu na