nigdy nie zrozumiem tych syfiarzy,ok rozumiem jak ktos tam jest #!$%@? w nocy i #!$%@? gdzieś puszką czy papierkiem,ale #!$%@? normalny ogarnięty człowiek w dzień jak widzę ze taki syfiarz to mi się kosa w kieszeni otwiera,do wszystkich przygłupów,od śmieci są śmietniki i to nie jest problem przejść 5 metrów do kosza i #!$%@?ć śmiecia ,ci co smieca to sa żałosnymi wsiórami i powinno sie ich klepac po ryju
Jak dla mnie abstrakcja. Wychowano mnie tak, że wyrzucenie jakiegokolwiek najmniejszego papierka czy nawet ogryzka od jabłka, byłoby przede wszystkim wielkim dyskomfortem psychicznym. Zawsze szukam kosza, a jak nie ma żadnego w zasięgu wzroku, chowam "śmiecia" w plecak i idę dalej. Nie wyobrażam sobie jak można śmiecić tak, żeby sprzątanie wymagało maszyn :|
Wczoraj wróciłem z Mielna-Unieście. Nie byłem nad polskim morzem 13 lat, a do polski wróciłem kilka miesięcy temu po długim pobycie za granica. To co się dzieje na plazy to jakaś masakra. Facet otwiera piwo i kapsel jeb w piach zaraz obok swoich kilkuletnich dzieci i żony. Petów tysiące. Sam pale, ale każdy pet pakuje do worka na śmieci który zawsze zabieram ze sobą. Jak idę wyrzucić śmieci do kosza na plazy
@czuowiekzblizna: Papierosy nie mogą przekroczyć danej ilości substancji smolistych które filtry pochłaniają. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, aby przy kupnie paczki papierosów wyrwać sobie filtry ¯\_(ツ)_/¯
i oczywiscie najwiecej jeb anych petow oby was palaczy rak zabil ha pfu mam nadzieje ze dozyje czasow ze paczka fajek bedzie za 100zl i nikt tego sciera nie bedzie kupowal obrzydliwy nałóg i uprzykrzający życie innym praktycznie wszedzie gdzie tylko sie da kto mieszkal w bloku ten wie ( ͡°͜ʖ͡°)
@Kapisz: No bardzo mi się spodobał ten ekiep. 7 lat palenia i tak późno postanowiłem go kupić. Zalet mnóstwo. Sam wiem jak często wyrzucałem kiepy gdzie popadnie, za co podświadomie się wstydziłem i tak. Teraz problemu nie ma. Żeby nie było na plaży do butelek branych zabierałem ( ͡°͜ʖ͡°)
@Matrioszkawkieszeni: palacze nie znikną, natomiast pożyteczne jest że to że jakby sami się 'oznaczaja'. Pala glownie ludzie niewykształceni, głupi, stąd na imprezach czy spotkaniach towarzyskich od razu wiadomo z kim nie gadać.
Jeszcze jak szukałem dziewczyny to też zwracałem uwagę by nie paliła i nie całowała się ze zwierzetami - zawsze to jakiś wstępny filtr na inteligencję.
"Najwyższy odsetek osób nałogowych palaczy jest w grupie posiadającej wykształcenie zasadnicze zawodowe (40%
Szanuję bo fajny sprzęt i czyste plaże to cudowna sprawa. Zresztą nie tylko plaże. Przykre natomiast, że ludzie sami nie potrafią o porządek zadbać, a wręcz śmiecą z premedytacją. Nigdy nie zrozumiem, jak można iść, zjeść loda i rzucić przed siebie patyczek. Czy puszkę po napoju, czy opakowanie po chipsach. Przyświeca mentalność, że jak coś nie jest moje, to mogę robić co chcę, bo ktoś posprząta. I nie niweluje tego wizja, że
Komentarze (348)
najlepsze
Nie mamy.
Wychowano mnie tak, że wyrzucenie jakiegokolwiek najmniejszego papierka czy nawet ogryzka od jabłka, byłoby przede wszystkim wielkim dyskomfortem psychicznym.
Zawsze szukam kosza, a jak nie ma żadnego w zasięgu wzroku, chowam "śmiecia" w plecak i idę dalej.
Nie wyobrażam sobie jak można śmiecić tak, żeby sprzątanie wymagało maszyn :|
oby was palaczy rak zabil
ha pfu
mam nadzieje ze dozyje czasow ze paczka fajek bedzie za 100zl i nikt tego sciera nie bedzie kupowal
obrzydliwy nałóg i uprzykrzający życie innym praktycznie wszedzie gdzie tylko sie da
kto mieszkal w bloku ten wie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No bardzo mi się spodobał ten ekiep. 7 lat palenia i tak późno postanowiłem go kupić. Zalet mnóstwo. Sam wiem jak często wyrzucałem kiepy gdzie popadnie, za co podświadomie się wstydziłem i tak. Teraz problemu nie ma. Żeby nie było na plaży do butelek branych zabierałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze jak szukałem dziewczyny to też zwracałem uwagę by nie paliła i nie całowała się ze zwierzetami - zawsze to jakiś wstępny filtr na inteligencję.
"Najwyższy odsetek osób nałogowych palaczy jest w grupie posiadającej wykształcenie zasadnicze zawodowe (40%
Przykre natomiast, że ludzie sami nie potrafią o porządek zadbać, a wręcz śmiecą z premedytacją. Nigdy nie zrozumiem, jak można iść, zjeść loda i rzucić przed siebie patyczek. Czy puszkę po napoju, czy opakowanie po chipsach.
Przyświeca mentalność, że jak coś nie jest moje, to mogę robić co chcę, bo ktoś posprząta.
I nie niweluje tego wizja, że