W Polsce nie wolno mówić o tym, jak rząd traktuje medyków?
Wiekoformatowy banner miał zawisnąć w centrum Warszawy, ale właściciele powierzchni reklamowej boją się potencjalnych problemów ze strony urzędów kontrolujących. Prawda o aktualnej sytuacji w OZ nie ma szansy przebić się do szerszej świadomości.
Davvs z- #
- #
- #
- #
- #
- 61
- Odpowiedz
Komentarze (61)
najlepsze
@jagoslau: przy tak skonstruowanym prawie to nie będzie "długo".
#!$%@? pisowsko-bolszewicko-katotalibański chlew obsrany gównem.
Najlepiej Ukraińców
Lata temu na
Większość dni są tam 1-2 pielęgniarki, a powinno być co najmniej 5. W takim stresie przy takiej ilości pracy zaczęła być niemiła dla pacjentów czasem, ale siada już jej po prostu psychika. Sama była zdziwiona, że tak się zachowuje. Pielęgniarki tylko pracują, a jak nie pracują, to odpoczywają od pracy. I wiele z nich po prostu płacze w domu z bezsilności.
Jak poszły do ordynatora czy kogoś tam, kto odpowiada za oddział, że trzeba zamknąć oddział, bo nie mogą tak pracować, ona powiedziała, że myśli nad zwolnieniem się, to on powiedział, że ok, jak się zwolni, to będzie to sygnał dla dyrekcji, że coś jest nie tak. I mówił że bywa gorzej i nie będzie wnioskował o zamknięcie
@ile-prawdy-jest-w-jednym-slowie: nie ma czegoś takiego jak powołanie. Co najwyżej zainteresowanie lub presja środowiska. W obu tych przypadkach spadają różowe okulary o ile nie trafi się do uprzywilejowanej grupy. Średni personel medyczny to woły robocze. Śmietankę spija ktoś inny. Pracowałem w publicznej SZ i wiem jak to wygląda.
A w praktyce zastanawiam się jakie piwko sobie wypije za 19 zł podwyżki miesięcznie brutto.
A dodatki już są pozabierane, a warunki pracy jeszcze gorsze niż przed pandemią.