Witam. Dużo
się mówi o patodeweloperce oraz o bardzo drogich czynszach za
mieszkanie nawet te z czasów PRL.
Niektórzy
mówią żeby państwo budowało mieszkania. Rząd niby mówi że
bedzie budował ale dobrze wiemy że nic z tego niewyjdzie. A
przecież kiedyś państwo czy też samorządy posiadały mnóstwo
mieszkań według
https://infonajem.pl/2019/05/2...
w 2009r było letko ponad 1 milion mieszakań komunalnych, ale gdzieś
widziałem że w wcześniejszych latach było ich grubo 1,5 miliona
mieszkań. A wedłyg
https://www.bankier.pl/wiadomo...
w 2002r było prwie 0,5 miliona mieszkań zakładowych należących
do państowych firm. Gdzieś jeszcze widziałem że po PGR było
ponad 330 tyś mieszkań, jescze trzeba dodać mieszkania wojskowe. W
sumie sporo było tych mieszkań. A co robiły rządu z tymi
mieszkaniami? Sprzedali je za 5% wartości!!! Bezprawnie!! Tak wiem
że jest niby ustawa który mówi o sprzedaży mieszkań państwowych
że ten kto dłużej pracował kupuje coraz taniej. ( Ale co z tego
że ktoś ile tam gdzieś pracował, za praca dostawałeś
wynagrodzenie i tyle a mieszkanie miało być ułatwieniem)Ale jest
to wymysł 3RP a nie PRL więc wcale niemusieli sprzedawać tak
tanio. Rządy w Polsce naraziły skarb państwa na gigantyczne straty
pieniężne bo przeciez mogli to sprzedać po cenie komercujnej i by
zarobili by więcej, jak by ktoś wtedy niekupił to by kupił to
dziś. A że jak coś się zrobiło bezprawine to znaczy że jest
nieważne i można bezproblemu zawsze te mieszkania im odebrać bez
rzadnego odszkodowania. I teraz możan było by tanio wynajmować
mieszkania normalnym ludzią a nie darmozjadom którzy chcą wszystko
za darmo bo im się należy. Albo lepiej kupią za 5% a potem od razu
sprzedają i się budują za miastm lub też wynajmuj te mieszkanie
za cholerdalnie wysoki czynsz.
A teraz troch o
mieszkaniach w spółdzielach mieszkaniowych tak wiem kontrowersyjny
temat. I tak wiem że właścicieliami spółdzielni są mieszkańcy
spółdzileni i tu prawo powinno być takie że jak mieszkańcy chcą
kogoś odwołać to żeby można było to zrobic bez wiekszego
problemu oraz prezsesem spółdzielni powinni być TYLKO mieszkańcy
owej spółdzielni. A teraz do sedna, za PRL spółdzielnie jak
budowały mieszkania to w systemie lokatorskim czyli niby jest to
twoje mieszkanie bo jesteś właścicielem spółdzielni ale nie
jest to mieszkanie własnościowe. WEDŁUG mnie spółdzielnia
mieszkaniowa która ma mieszknia własnościowe a nie lokatorskie to
znika sens takiego czegoś. Rząd żeby dostać głosy wyborców
wprowadził ustawe która umożliwia przekształcenia mieszkań na
własnościowe za jakieś groszowe. Każdy kto chciał przekształcić
składał pismo do spółdzielni. Każdy pojedynczo a nie wyszscy razem
wpadli na pomusł żeby je przekształcić. I tak wiem że to własność
mieszkańców że spółdzielnia nie musi zarabiać musi wyjść
conajmnjej na zero. Dlaczego wprowadzono tak że jeżeli w danym
bloku wiekszość się wypisze z spółdzelini to powstaje wspólnota
mieszkaniowa a co z resztą która niechcę i dlaczego nie wykupują
bloków i działki od spółdzielni lub robią to za grosze co jest
stratą dla niej. Jak mieszkania by były lokatorskie to łatwiej
wyrzucić osobe za niepłacenie czynszu lub za przeszkadzenie innym
mieszkańcom. Skończyło by sie kupowanie po kilka mieszkań i
wynajmowanie, wreście był był tani czynsz i życie bez kredytu.
I takie pytania
:
-Czy jesteś za
tym żeby mieszkania sprzedane za 5% wartości odebrać im i żeby
znowu były państwowe/samorządowe może by utworzyć instytucje
która by je wynajmowało tanio?
- Czy jesteś
za tym żeby przywrócić mieszkania lokatorskie w spółdzielniach
mieszkaniowych?
PS.
Przekształcenie mieszkań na lokatorksie lub komunalne nie znaczy że
osoby które tam teraz mieszkają zostaną wyrzucone, no jedynie że
niebędą płacić czynszu.
PS. To że ktoś
teraz wziął kredyt na mieszkania na któreś powyżej to jego
problem, więc albo bedzie spłacał kredyt i własnościowego i tak
niebedzie miał albo się unieważni bo wział kredyt na mieszkanie
które zostało bezprawnie sprzedane. Pozdro dla tych którzy dotarli
do końca.
Komentarze (29)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora