Logika P0laka żelazna. Sklepy nie podniosą cen, bo ceny w innych krajach są inne (pomijając milion innych czynników niż tylko ta "opłata" które wpływają na cenę końcową, jak chociażby rozmiar i zamożność gospodarki, która w takich Niemczech potrafi zmniejszyć ceny niektórych produktów luksusowych w stosunku do Polski). I oczywiście, standardowe #!$%@?, że opłata nie przeniesie się na klienta... Co to za gwałt na logice xD Czy on nie rozumie, że taki Samsung
Fajna Sidney zrobil narracje pod oplate w Niemczech. Poczatkowo mowil ze nie bylo podwyzek, pozniej jak pokazalo mu sie fakty to mowil, ze byly na chwile, a pozniej ze znowu nie bylo. Idealny przyklad ksztaltowania faktow na wzor swojego zdania (a nie odwrotnie) ( ͡°͜ʖ͡°)
Kolejny, co uważa, że opłata to nie podatek. A ja panie Polak, w dupie mam jak to nazywacie, możecie nazwać to nawet gotowane ziemniaczki, liczy się fakt, że ktoś zabiera mi pieniądze z portfela, a kwestie nazewnictwa to mam gdzieś. #!$%@?ł mnie typ, Jaś Kapela przynajmniej zabawny był.
Ale to nie jest definicja podatku januszu ekonomiczny.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Mam gdzieś definicje i nazewnictwo. Dla mnie może to się nazywać placuszki ziemniaczane, podatek, skarpetkowe, majtkowie albo Xfd342. Liczy się fakt, że ktoś chce zabierać moje ciężko zarobione pieniądze, a jak to nazwie, jest mi to całkowicie obojętne.
tak sie zastanawiam, skoro te pieniadze tak "ciezko" zarabiasz to telefon z internetem czy telewizor to sa dobra pierwszej potrzeby?
@ETM97200: A co to ma do rzeczy, bo nie łapię? Ciężko zarabiam i nawet jeżeli ta są dla mnie grosze, to nie rozumiem, dlaczego mam płacić na kogoś, kto też może iść do ciężkiej pracy i zarobić.
Rozumiem, jakby to szło na osoby upośledzone, ciężko chore, osoby, które z jakiś względów
Bo wszyscy artyści to najczęściej debile, tylko czasem im jakiś utwór wyjdzie i to też kwestia gustu. Najczęściej po za tym to są zwyczajne darmozjady, bazujące na prymitywizmie ludzi. "artyści" nie tworzą kultury, tylko rozrywkę. Dawna rozrywka jest także nazywana kulturą. Jest wiele form rozrywki które nie są dotowane w żaden sposób, ale jakimś dziwnym trafem te mówione, rysowane, śpiewane, ewentualnie tańczone są jakoś wyróżniane z niewiadomego powodu. I do tego chcą
@szlovak: Jestem artystą, zarabiam na życie moje i moich dzieci robiąc coś, co potrafię robić dobrze. Wygląda na to, że są ludzie, którzy chcą za to zapłacić. Czy jestem darmozjadem? A podatek mam w dupie, tak jak wszystkie darmozjady, które znam. W sensie oni też mają go tam.
@mezkalll: tak, jesteś darmozjadem. Zajmij się prawdziwą pracą, bo skoro reszta artystów uwarzą, że trzeba ich chronić, to znaczy że jest z wami coś nie tak, że jest was za dużo
Sid się zapętlił z tym pseudo-argumentem że "cały cywilizowany świat, Niemcy, Rosja, Francja"... A przecież to argument typu "Ludzie, jedzcie gówno, miliony much nie mogą się mylić". Czyli argument populistyczny. Co on tam jeszcze argumentował? Że tylko Polska i Bułgaria i Estonia, jak te ostanie sieroty... Czyli argument Polityki Wstydu. I co on tam jeszcze... Że lobby producentów sprzętu mydli nam oczy. Ciekawe, bo ja w tej dyskusji żadnego lobbysty od telefonów
Komentarze (657)
najlepsze
I oczywiście, standardowe #!$%@?, że opłata nie przeniesie się na klienta... Co to za gwałt na logice xD Czy on nie rozumie, że taki Samsung
A ja panie Polak, w dupie mam jak to nazywacie, możecie nazwać to nawet gotowane ziemniaczki, liczy się fakt, że ktoś zabiera mi pieniądze z portfela, a kwestie nazewnictwa to mam gdzieś.
#!$%@?ł mnie typ, Jaś Kapela przynajmniej zabawny był.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Mam gdzieś definicje i nazewnictwo. Dla mnie może to się nazywać placuszki ziemniaczane, podatek, skarpetkowe, majtkowie albo Xfd342. Liczy się fakt, że ktoś chce zabierać moje ciężko zarobione pieniądze, a jak to nazwie, jest mi to całkowicie obojętne.
@ETM97200: A co to ma do rzeczy, bo nie łapię?
Ciężko zarabiam i nawet jeżeli ta są dla mnie grosze, to nie rozumiem, dlaczego mam płacić na kogoś, kto też może iść do ciężkiej pracy i zarobić.
Rozumiem, jakby to szło na osoby upośledzone, ciężko chore, osoby, które z jakiś względów
Jestem artystą, zarabiam na życie moje i moich dzieci robiąc coś, co potrafię robić dobrze. Wygląda na to, że są ludzie, którzy chcą za to zapłacić. Czy jestem darmozjadem? A podatek mam w dupie, tak jak wszystkie darmozjady, które znam.
W sensie oni też mają go tam.
Czyli argument populistyczny.
Co on tam jeszcze argumentował?
Że tylko Polska i Bułgaria i Estonia, jak te ostanie sieroty...
Czyli argument Polityki Wstydu.
I co on tam jeszcze... Że lobby producentów sprzętu mydli nam oczy.
Ciekawe, bo ja w tej dyskusji żadnego lobbysty od telefonów