Pół liceum przechodziłem w Vansach. Oczywiście chińskich podróbach (╭☞σ͜ʖσ)╭☞ Jedyne buty dopuszczone w budzie jako obuwie zmienne oprócz nieśmiertelnych podróbek Conversów:
@szopen_rs: bo trzeba umieć wybrać odpowiedni model. Zwykłe były w porządku 30-40 lat temu, teraz nie kupuję innych poza ComfyCush (cały midsole z pianki) albo Pro (profilowana wkładka z pianki EVA). A chodzę od jakiegoś czasu praktycznie tylko w butach tej marki, od kiedy wszystkie modele Nike SB zaczęły się robić niemiłosiernie wąskie ( ͡º͜ʖ͡º)
@WabiSabi: Mam ComfyCushe i ok są mega wygodne ale zapiętki poszły się #!$%@?ć bardzo szybko, to samo jest z miejscem gdzie siedzi duży paluch. Dla porównania moje Najki Janoski mają z 6 lat a wyglądają jak nówki, na zapiętkach nie ma śladu przetarcia.
Pamietam że za dzieciaka Vansy to były zwykle buty, dużo tańsze niż Nike czy Reebok. Nikt ich nie znał. Miałem kilka par bo mi się podobały i były wygodne. Dopiero po jakimś czasie kumpel wyjechał do USA i powiedział że tam te buty są drogie i „markowe”. Kosztują kilkukrotnie drożej niż u nas. Potem na jakiś czas zniknęły z rynku i wróciły już niedawno jako znana i dość droga marka. Do dzisiaj
Wcześniej nie widziałem, po 95 tanie nie były, ale nie były drogie jak wyższe modele Nike. Pod pałacem coś ponad 120 kosztował z tego co pamiętam Były jeszcze airwalk, wtedy chyba bardziej modne... zresztą wtedy wszystkie takie rzeczy były drogie na polską kieszeń skoro średnia pensja z 700
Pamiętam jak w latach 90 pojawiły się te buty na polskim rynku, było to tanie jak barszcz i obciachem było to mieć na nogach. Takie bieda buty. Rodzime "Wałbrzychy" były droższe i na topie.
Komentarze (130)
najlepsze
tu je wykop tu chodzimy tak:
Jedyne buty dopuszczone w budzie jako obuwie zmienne oprócz nieśmiertelnych podróbek Conversów:
@NoOne3: Duno u mnie w latach 97-04 pomykało się w Warriorach