Tomasz Rzymkowski: "Nie ma takiego pojęcia jak prawa zwierząt,

...ponieważ zwierzęta nie mają zdolności do czynności prawnych." mówił Tomasz Rzymkowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, w rozmowie z portalem Radia Maryja.

[kptjajec]

Jeden dureń mówi a drugi dureń ciągnie zwierze za samochodem bo czym się tu przejmować przecież zwierzęta nie maja praw wiec można z nimi zrobić wszystko i tacy psychopaci to robią

[cyprianos]

A prawo do bycia zjedzonym ? :)

[bylem_bordo]

Mnie wkurza to, że prawa człowieka są niezbywalne. A co, jeśli ktoś chciałby wyzbyć się praw człowieka i być traktowny jak zwierze? Biegać sobie nago po rezerwacie, a jeśli ktoś podejdzie za blisko w--------ć mu?

[d.....e]

Największym problemem rządów pisu nie jest ich nieudolność, łapówkarstwo itd, tylko to że do głosu dochodzą psychopaci

[matja471]

jakie prawa rozpiepszyli rządzący? bo jest tak dużo że trudno to zliczyć

[e.....a]

@Stivo75: co ma piernik do wiatraka

[dziadolek1]

Logicznie ma racje, prawa mają obywatele - zwierzęta nie są obywatelami. Znęcanie się nad zwierzętami to kwestia etyczna, a nie kwestia posiadanych praw.
No ale emocje i skojarzenia robią swoje, jak to zawsze u lewaków ( ͡° ͜ʖ ͡°) #neuropa

[B.....P]

Z prawnego punktu widzenia ma rację - ale nie dlatego, że zwierzęta nie mają zdolności do czynności prawnej - ale dlatego, że nie mogą być podmiotem prawa, to bowiem przysługuje wyłącznie osobom fizycznym oraz prawnym, tudzież jednostkom, którym ustawa taką podmiotowość przyznaje.

[slx2000]

@BartTP: naprawdę? A co powiesz na zwierzęta chronione? Też nie są podmiotem prawa?

[B.....P]

@slx2000: nie są. Obowiązek powstrzymywania się od działań szkodzących zwierzętom chronionym spoczywa na LUDZIACH - i to oni są adresatami przepisów Ustawy o ochronie zwierząt. W tym przypadku (jak i zresztą każdym innym) zwierzęta są przedmiotem (nie podmiotem) prawa.

[Humbaq]

Zwierzęta, jak i chronione elementy środowiska naturalnego, które traktujemy jako dobro wspólne, podlegają tej samej ochronie, co np. zabytki (nie ma czegos takiego jak prawa drzew i prawa pomników) Ich ochrona opiera się na bezwzględnie obowiązujących przepisach prawa przedmiotowego, które reguluje zakres uprawnień i obowiązków ludzi, czyli podmiotów prawa.
Ochrona życia ludzkiego (również płodów), w przeciwieństwie do zwierząt, wynika z niezbywalnej godności ludzkiej. Zwierzęta nie mają podmiotowości, tylko podmioty "mają prawa". Więc

[witold]

niezbywalnej godności ludzkiej

@Humbaq: nie ma czegoś takiego jak "niezbywalna godność ludzka". To jest wirtualny koncept. Ludzkie prawo to sformalizowany zapis reguł stworzony na bieżące potrzeby (masz chodzić w masce, masz chodzić z palcem w dupie, masz nie kraść, masz płacić podatki, itp).

Pomimo tego, że człowiek zawłaszczył sobie ziemię, prawo naturalne stoi wyżej od ludzkiego a zgodnie z tym prawem zabija się gdy się chce to

[Humbaq]

@witold:

nie ma czegoś takiego jak "niezbywalna godność ludzka". To jest wirtualny koncept. Ludzkie prawo to sformalizowany zapis reguł stworzony na bieżące potrzeby

Nie ma czegoś takiego jak prawo ani prawo naturalne. To tez tylko wirtualne koncepty. I wlasciwie o kazdym niamaterialnym abstrakcie mozesz tak powiedziec. Natomiast jest cos takiego jak niezbywalna godnosc ludzka w kontekscie, o ktorym rozmawiamy. Jej koncepcja jest fundamentem uniwersalnych praw czlowieka takich jak prawo do