Czas skończyć z obsesyjnym odkażaniem.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że zaczęliśmy mieć obsesję na punkcie odkażania. "(...) nadmierne korzystanie ze środków dezynfekujących może okazać się szkodliwym dla naszego systemu odporności, ponieważ "spotkania" z drobnoustrojami są dla niego niczym trening"
DonCruzo z- #
- 182
- Odpowiedz
Komentarze (182)
najlepsze
Eliminujemy zagrożenie tak długo, aż wytworzy mutację odporną na cokolwiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skora sie sciera i czlowiek umiera ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lubiczklan: To fakt. To wszystko wiadomo od wielu lat. Ale rok temu ktoś "sprzedał" społeczeństwu informację, że tak trzeba i już. Niestety takich nieprawdziwych czy szkodliwych przekazów poszło znacznie więcej. Np. sam poznałem osobę która nie jest w grupie ryzyka (jest raczej za młoda), przeszła łagodnie infekcję koronawirusem i potem się
@zichenbaum: Serio. W mojej firmie zainstalowaliśmy "odkażalnik" (buteleczka z płynem do dezynfekcji). Jeden z handlowców przychodzi mniej więcej co godzinę, żeby odkazić dłonie. Przez resztę czasu siedzi przy biurku. Ale on z tych, co dezynfekują zakupy po przyjściu ze sklepu.
Tak często korzystałem z płynów zabijających covidka, że na obu dłoniach wyskoczyło mi takie owrzodzenie (czy też grzybica), że masakra.
Zacząłem smarować maścią propolisową i pszczoły dały radę - trzy, cztery dni i śladu nie było po tej skórnej masakrze.
Chyba tylko koronaszury.
Jakiś czas temu u Joe Rogana był Michael Osterholm, który powiedział, że z tą higieną to jest tak, że nie ma danych, ale daje się ludziom coś, czego mogą się trzymać, by mieli wrażenie, że mają jakąś kontrolę.
W skrócie: możesz się zarazić "przez ręce", ale dla statystyk będziesz bardziej ciekawostką, niż problemem