@gorzki99: Nieudolny copywriting. Słabo się czyta teksty pod ilość znaków. Pustawy post do pozycjonowania serwisu na głównej wykopu... ale tutaj wystarczy clickbajtowy tytuł.
@Tymalikk co roku ubezpieczam w pl 2 auta i 3 motocykle i nigdy jeszcze nie miałem ubezpieczenia w pzu, nawet przy udziale znajomego agenta wychodzily ujowe stawki a dla mlodych czy na motocykl to juz w ogole. Jeden z moich zabojczych moto to stara yamaha 125 ktora obecnie zarejestrowana jest na mojego mlodszego brata - 22 lata. Oc w warcie 125 zł, najtansza opcja w pzu - 430 :D
Gdy umrzesz, ale nie masz majątku, lecz masz dużą rodzinę to Twoje dzieci i żona będą potrzebować pieniądze po Twojej śmierci, aby zalepić dochód po Tobie. Dlatego ubezpieczenie od śmierci w wysokości 200 tys. zł dla dwójki dzieci i żony, brzmi wręcz śmiesznie, raczej lepiej brzmi 100 tys. funtów, czyli milion złotych.
A to czasami nie jest tak, że odsetek ludzi wykupujących w Polsce prywatne ubezpieczenia jest dużo, dużo mniejszy niż w krajach zachodniej Europy, stąd wniosek, że produkty oferowane przez ubezpieczalnie nie są tak korzystne. Pani, która robi w ubezpieczeniach powiedziała mi o tym, oraz że w Polsce jest dobry trend rosnący, a więc za jakiś czas w Polsce będą oferty porównywalne do krajów bardziej zamożnych. Jak będzie trzeba powalczyć o klienta oraz
@HrabiaBarryKent: prawda ziomeczku. W Polsce ludzie się nie ubezpieczają, mało kto w ogóle myśli o tym aby wykupić ubezpieczenie OC na rower/hulajnogę czy po prostu w życiu prywatnym mając gówniaka. Na zachodzie to jest standard że praktycznie każdy ma ubezpieczony dom i oc w życiu prywatnym.
@HrabiaBarryKent: Dobre oferty już na rynku są. Majątkowe i życiowo-zdrowotne też. Tylko że w większości Polacy wolą żebrać na portalach zrzutkowych niż brać odpowiedzialność za swoje finanse po spadnięciu z rowerka. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś konkretnego, bez marketingowego chłamu o "życiówkach" to piszcie.
To się nie nadaje na główną. Autor nie zrobił żadnego porównania. Oczywiście ubezpieczenie w UK może być lepsze(pewniejsza waluta i brak podatku bankowego) Ale żeby tak twierdzić trzeba zrobić porządne porównanie paru rodzajów ubezpieczeń w obu krajach.
Jestem doradcą finansowym, pracowałem też za granicą i nie wiem jak to jest skalkulowane. Skąd ta krotność w tytule, porównałem ubezpieczenie na życie ze stałą sumą do składki w polskim TU i w angielskim w oficjalnych kalkulatorach dla agentów i różnice są kosmetyczne.
Komentarze (89)
najlepsze
Od kiedy funciak po dychę?
Komentarz usunięty przez moderatora
Podaj konkrety, jestem ciekawy