Kucharze przeżywają dramat. "Nie robię świąt, bo nie mam za co"
– Mam zaległości w czynszu i u przedstawicieli. Jestem na ostatnim zakręcie – mówi Marika z Gdyni, właścicielka niewielkiej restauracji. Kucharze Bartłomiej i Dawid, również z Trójmiasta, dodają, że pracy
WP_Kobieta z- #
- #
- #
- 242
Komentarze (242)
najlepsze
Wiem z własnego doświadczenia. Żeby osiągnąć rentowność biznesu w aktualnej sytuacji, musiałbym mieć 2 własne klony i 2 auta jeżdżące na piętrze. Aktualnie gastronomia walczy o przetrwanie. #!$%@? że ruch, skoro nic nie zostaje w portfelu po rozłożeniu opłat. Walczymy o
Że też nikomu nie przyszło do głowy, ze bary/knajpy/restauracje mogą prezentować różny poziom i celować w różnych klientów, jak również działać w inny sposób. Połowa osób tu zrównuje wszystko ze sobą, a to jest równie mądre co zrównywanie bazaru z markami luksusowymi. No niby tu i tu ciuchy, zegarki, obuwie, ale jakość i podejście do klienta chyba na innych poziomach
(
Bo? Doprawdy nie rozumiem dlaczego w polskiej mentalności jest jakieś dziwne przeświadczenie, że jak po 20 roku życia zdobędziesz jeden zawód to będziesz musiał w nim pracować aż do emerytury. A po 30 to już tylko wcześniejsza emerytura.
@pytlar: bez tych aplikacji obroty by były mniejsze więc coś za coś.
Obecność w takim pyszne.pl daje bardzo dużo ale też to kosztuje
Zresztą to samo z hotelami.
Sam sobie zrób pizze i lepsza niż te g... z dowozu czy z "restauracji". Przepis idealny, bo prosty,a rezultat jak z Włoch.
2 kg maki 450-tki z Lidla,
1 litr wody,
4 gram drożdży w proszku
Drożdże wsyp do tego 1 litra wody i dobrze wymieszaj. wlej to do dużej miski i dosyp 1.5 łopatki soli kuchennej. Mieszaj tak
Dobre, ciekawe co ma powiedzieć 50-cio latek? ( ͡° ͜ʖ ͡°)