Budowlaniec znika z zaliczkami. Prokurator stawia zarzuty i puszcza wolno
Mężczyzna rozpoczyna budowy domów i znika z kilkudziesięcioma tysiącami złotych zaliczki za kolejny etap prac. Mateusz A. został zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratury, gdzie po przedstawieniu zarzutów (oszustwa na 2,5 mln zł) został wypuszczony na wolność (kaucja 10 tys. zł i dozór)
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
Zwykle jest tak, że musisz dać zaliczkę na ..buahaha rezerwację terminu rozpoczęcia.
Komentarz usunięty przez moderatora
Podsumowujac, ta grupa
Aktualnie kończę swój dom, ale generalnie siedzę w budowlance wiele lat i wiem, że te deklaracje są prawie niemożliwe do spełnienia w obecnym czasie. Wyjaśnię pokrótce dlaczego:
1. Od 3 lat mamy boom w budowlance. Ceny powariowały. Jest dużo ekip, ale na 1 dobrą przypada co najmniej 10x tyle papraków.
2. Każdy szuka oszczędności. Poważne firmy zaczynają rozmowy od ok. 350 zł/m2 za robociznę licząc powierzchnię po podłogach (nie mylić z użytkową) i mogą wejść za 12-18 miesięcy. Są firmy tańsze (Janusze na dorobku) - wchodzą od 200-250 zł/m2 i za 4-6 miesięcy. Teraz już wiecie skąd inwestorów ciągnie do tych krzaków.
3. Jak już dogadasz się z Januszem na cenę o ok. 40% niższą od poważnych firm to musisz go kredytować. Płaci ludziom każdego tygodnia w piątkowe popołudnie. Jak mu nie dasz na wypłaty to przeskoczy na kolejną budowę w kolejce. Ba, jeśli budowa okaże się zbyt skomplikowana, a inwestor wymagający (nie godzi się na prostsze technologie, nie odpuszcza na zbrojeniu) to Janusz też przeskoczy na kolejną budowę w kolejce.
4. Żaden Janusz nie czyta projektu (nie wie co go czeka), a "umowa Panie jest nieważna". Na etapie "kontraktacji" podpisze wszystko, żeby wziąć tylko zaliczkę po podpisaniu umowy. Jak już przyjdzie, zapisy umowne są nieważne, kierownik to debil, a projektant to coś ćpał jak rysował "Panie, kto tak robi?"
@Dr_Miko: normalnie od tego jest kierownik budowy, żeby pilnować. Tylko, że prawdziwy kierownik budowy to najczęściej właściciel :-)
Po prostu weź poprawkę, że możesz po drodze zmienić ekipę. Zacznij bez spinki, że chałupa ma stać w 3 miesiące. W razie awarii wygoń i zmieniaj ekipę (sąsiadowi kończył 3 murarz). Rozliczaj w miarę na bieżąco, ale pilnuj limitu na etap. Jeśli masz nadpłacać ... wygoń.
Budowa systemem gospodarczym jest tańsza, ale wymaga dyspozycyjności (telefony o 7 rano, że kołków, czy desek zabrakło), a także pilnowania ekipy (kierownik tego za 2 klocki nie zrobi). Do tego, projektu trzeba bronić jak Częstochowy (ja murowałem z silikatu i każdy już na etapie wyceny chciał zmieniać na pustaka, podciągi na belki stalowe
@qhardyq: @jarek525: Klient indywidualny na etapie ścian ma jeszcze pełny portfel i z reguły się nie zna na robocie, więc można go swobodnie kroić
Choć z drugiej strony sądy czasami w bardziej banalnych sprawach decydują się na areszt.