Niewidomy obawia się kontaktu z dzikami.
Niewidomy Pan Krzysztof, podczas codziennej drogi do pracy z psem przewodnikiem, regularnie spotyka na swojej drodze stado dzików. Urząd miejski oczywiście olewa sprawę. Może macie 'Wykopki' jakieś pomysły jak pomóc ?
SympatycznyWiewior z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 119
Komentarze (119)
najlepsze
@SympatycznyWiewior: no może faktycznie coś bardziej zamaszystego. Może granat?
Obrzeża miasta, w którym mieszkam regularnie nawiedzają dziki. Na miejskim forum skarży się jedna pani, z błyskawicą i tenczą w avatarze, że dziki chodzą po ulicy i żeby burmistrz coś zrobił. Napisałem, że odstrzału w mieście zrobić nie wolno, poza tym #stoprzezidzikow. A ona na to, że ona nie chce żeby zabijać dziki, tylko, żeby je wywieźć. A gdzie? Do
@marekmarecki44: Nie mów nic więcej :)
Z tymi typami się nie rozmawia.
Dialog często z nimi wygląda mniej więcej tak:
- Jest źle musimy to zmienić
- No dobrze, a co proponujesz w zamian
- Nie wiem co zrobić, ale jest źle i musimy coś zrobić
- Ale co?
- Inni mądrzejsi to wymyślą, idziemy strajkować.
Jak tutaj, jest dzik, ale nie wolno go zabić.
Przerośnięta populacja niesie za sobą konsekwencje, sa np niszczone drzewa, generuje dużo chorób zakaźnych a same dziki posiadając tak olbrzymią moc reprodukcyjną są niejako przez samą Naturę wystawione do redukowania.
Eko-Terrorystów niestety nie obchodzą prawa
@tomeks85: chyba kogoś #!$%@?ło żeby zwierzęta miały większe prawa do swobodnego życia niż człowiek i jeszcze tłumaczyć że miejskie dziki są oswojone