Jak byłem mały to koń na wiosce u mojego dziadka kopnął podobnie w klatkę piersiową gościa. Zatrzymanie akcji serca i mimo reanimacji typ nie przeżył. Ciekawe jak to tutaj się skończyło.
@RandomowyMirek: To akurat mit. Koń konie w trzech przypadkach - gdy z tyłu jest coś groźnego, gdy z tyłu jest inny koń którego nie lubi lub gdy nie wie co jest z tyłu (bo może być to coś groźnego lub koń którego nie lubi). Więc podchodząc do konia od zada trzeba mu ciągle dawać znać że nie jest się ani koniem ani zagrożeniem. Najlepiej gadać do niego bez przerwy, można też
@DEATH_INTJ: A co dalej ciekawego zobaczysz? Wlaczysz na swoim komputerze analizator filmow jak w bajkach i zbadasz obrazenia wewnetrzne rodem z rezonansu magnetycznego 3D?
Krotko i na temat w 4 sekundy, a nie minuta rozgrzewki, 2s akcji i potem 10 minut lamentu kobiet i czekanie na karetke.
Komentarze (63)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Pierwsza lekcja w kontakcie z koniem brzmi: NIGDY nie podchodzić od tyłu.
Krotko i na temat w 4 sekundy, a nie minuta rozgrzewki, 2s akcji i potem 10 minut lamentu kobiet i czekanie na karetke.
ヽ( ͠°෴ °)ノ