„Przełęcz Diatłowa”:nowy rosyjski serial o tajemniczej tragedii w górach w l 50.
10 rosyjskich doświadczonych alpinistów, zaginęło w górach Uralu w 1959 r. Zostali znalezieni niedaleko od namiotu, z którego prawdopodobnie uciekli w popłochu na 40 stopniowy mróz. Do dziś nie wiadomo, co się stało.
Bulbasz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 151
Komentarze (151)
najlepsze
Jedna z najlepszych analiz w całym internecie, w dodatku po polsku (swoją drogą polecam cały kanał Kompulik89, gość to tytan pracy w porównaniu do innych tego typu kanałów na YT)
W skrócie - jakby soczewka zmrożonego śniegu osunęła się ze zbocza.
Usłyszeli, zobaczyli, zaczęli uciekać jak popadnie i porozbierani do spania.
góry, lawina, zimno.
A z innej beczki, za swój poprzedni post to za co dostałem minusy? Była strona poświęcona tylko tej sprawie i miała wbudowaną klimatyczną muzyczkę do
A nie czekaj, KGB nie ma żadnych akt to tylko halucynacje, nie ma i nie było żadnego KGB
No i teoria, że umarli z zimna, bo bali, się wrócić do namiotów mi nie pasuje. Czego mieli się bać? Nawet jakby to była lawina to już było po i spokojnie mogli wracać i próbować odgrzebać dobytek.
Co do lawiny, to prawdopodobnie to nie była lawina a półka śnieżna. To by wyjaśniało obrażenia i pospieszne działanie. Nie tłumaczy to jednak promieniowania.
To jedna z hipotez, która moim zdaniem jest najbardziej realna.
Sprawa z ZSRR z
(1) Yeti ich przegoniło, bo w okresie zimowym Yeti ma tarło i rusza w góry, żeby złożyć jaja. Jest wtedy bardzo agresywny.
(2) Ufoludy chcieli ich złapać, ale jak wspinacze zaczęli uciekać - a na zewnątrz pizgało niemiłosiernie - spasowali i odlecieli w #!$%@? w kosmos.
(3) Żydzi. Wiadomo - jest tragedia, więc prawdopodobne że maczał w tym palce któryż z przedstawicieli narodu wybranego. Może chodziło o haracz, może o