Zamach stanu w Polsce, o którym się nie mówi - i to w dwóch przypadkach.
Gdyby jakiś rząd zablokował działania wybranego w wyborach powszechnych prezydenta, decyzje Sejmu, Senatu i wykonanie wyroku sądu konstytucyjnego, to w większości krajów byłoby to uznane za zamach stanu...
fobofob z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Komentarze (48)
najlepsze
A kwestie prawne skuteczne niestety nie są.
@janekplaskacz: Żeby to raz. Przypomnę że majowe wybory prezydenckie w konstytucyjnym terminie zostały odwołane bez żadnej podstawy prawnej tylko dlatego że dwóch gości nie zajmujących żadnych państwowych stanowisk (oprócz bycia posłami) tak między sobą uzgodniło.
Nieprawda. One nie zostały w ogóle odwołane. One się po prostu nie odbyły :) Ktoś zapomniał je zorganizować i jednocześnie zapomniał je odwołać. Do tego hucpa z próbą przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, czyli próba zmiany systemu wyborczego tuż przed wyborami.
Dwa tygodnie.
@szaloneneutrino: Dlatego ja piszę o wyborach demokratycznych a nie demokracji - większość ludzi na czele z propagandystami z TVP nie rozumie różnicy, ty chyba też xD Wybory demokratyczne ale z prymitywnym i przemielonym przez komune i wyjałowionym przez emigrację narodem = rozpad demokracji.
Nic dziwnego,że rząd jest skonfundowany,a przeciętny wyborca już nic z tego nie rozumie.
@SaycoRa: Źródło?
@SaycoRa: Rząd PiS jest skonfundowany ustawą PiS podpisaną przez prezydenta z PiS. To nie jest wysoko zawieszona poprzeczka, żeby się w tym zorientować, wystarczy, żeby przestrzegali przepisów a nie kombinowali. Gdyby tak zrobili od początku i gdyby Beatka wyrok opublikowała to nie mielibyśmy np. sędziów dublerów w TK i pewnie nie byłoby tego debilnego postanowienia o zakazie aborcji.
Czyżby ktoś tutaj chciał dalej grzać temat?