Wynajmujący wyrzucił z mieszkania, gdy najemczyni zakaziła się koronawirusem
Właściciel mieszkania na warszawskim Mokotowie dał lokatorce dwie godziny na opuszczenie lokalu, gdy dowiedział się, że ta ma dodatni wynik testu na koronawirusa. Twierdził, że musi przeprowadzić ozonowanie. Teraz kobieta pozostaje w domu rodzinnym i martwi się, co dalej z jej umową.
tomasztomasz1234 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 97
- Odpowiedz
Komentarze (97)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@EntryMode: A Teksas to ty tylko u Cejrowskiego widziałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie zdziwilhyk się jak pozostali lokatorzy prosili o jej wyrzucenie bo
Po pierwsze ta pani nie wynajmuje mieszkania, tylko jeden pokój, a oprócz niej mieszkają tam inni lokatorzy.
Ze względu na kwarantannę może rozwalić życie pozostałym lokatorom.
Po drugie nie żadna najemczyni. Stop wprowadzaniu lewackiej nowomowy.
@arekb81: Najemczyni. Język polski jest lewacki xDDD
Przecież to prawica jest za rozróżnianiem płci, skrajna lewica wprowadza ludzi neutralnych płciowo.
Nauczycielka, lekarka, prawniczka też cię tak triggerują
@kuhonnyje_rewaljucje
Ale wy wiecie że przepisy się zmieniły i już nie nakładają kwarantanny na współlokatorów?
Kwarantanna jest nakładana tylko na ludzi z którymi miało się "bliski kontakt" (przebywanie w odległości mniejszej niż 1,5m przez co najmniej 15 min bez maseczki).
Nie mówię ze jest to rozsadne, ale czasem nie ma wyboru, zwlaszcza jak rynek mieszkań pod wynajem jest zapchany. Są oczywiscie porzadni wynajmujacy, mi sie tak udalo, ale to kwestia jak we wszystkim - szczęścia w trafieniu na osobę, ktora szanuje