Co jest nie tak w HR i jak to zmienić?
Najgorszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiono w korporacyjnej Ameryce, było wzięcie najważniejszej części każdej firmy - ludzi, którzy ją napędzają - i nazwanie jej lekceważąco "zasobami ludzkimi".
eliza91sicinska z- #
- #
- #
- #
- 2
- Odpowiedz
Komentarze (2)
najlepsze
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Uważam, że warto sięgnąć do początków HR. Skąd się wziął taki twór? Kto go "nazwał"? Otóż kiedyś, przed epoką cyfrową, znalezienie kandydata do pracy było stosunkowo trudne. A jeśli szukaliśmy specjalisty - sytuacja naprawdę się komplikowała. Standardem były anonse w gazetach - z tym, że gazet jest wiele, trzeba ogarnąć gdzie poszły ogłoszenia, w jakim mieście, ile będą emitowane. Do tego pierwszy kontakt z kandydatami często nie był telefoniczny (czemu? Bo i tak papiery trzeba wysłać pocztą) a listowny - pocztą przesyłano CV, referencje i dokumenty, następnie firma zatrudniająca musiała je ogarnąć, posegregować, uszeregować, odesłać listami zaproszenia dla wybranych kandydatów, zorganizować noclegi tym spoza miasta i tak dalej. I to właśnie była rola HR:
- wysyłanie i aktualizowanie ogłoszeń
- selekcja i segregacja (np do wspólnych form) wpływających dokumentów
- przedstawienie kandydatur osobie decyzyjnej
Potem w miarę rozwoju struktur firmy w Polsce powstał dział HR, który jeszcze dodatkowo zaczął się wspierać zewnętrzną agencją rakrutacyjną. Większości tego co przyjęli do pracy już z nami nie ma, w niektórych wypadkach włącznie z udziałem