@Szymszel: Wiosną 1990 roku przejeżdżając przez Łódź wstąpiłem do Widzewa. Drużyna ta po rundzie jesiennej miała tylko 8 zdobytych punktów. Kierownictwo drużyny okazało się być raczej tępawe, ale spotkałem się z piłkarzami, którzy, wbrew opinii o nich kierownictwa, okazali się być chłopcami inteligentnymi. Powiedziałem im, że jeśli chcą być znacznie lepszymi piłkarzami, powinni wiedzę, którą im udostępnię, zachować wyłącznie dla siebie. Zrozumienie tej wiedzy przez piłkarzy i zastosowanie jej w praktyce było przyczyną tego, że przez kilka lat Widzew był najlepszą polską drużyną, a piłkarze strzelali bramki przeciwnikom najczęściej w drugiej połowie i to pod sam koniec drugiej połowy meczu. Nikt nie wie, co było przyczyną, że Legia przegrała mecz z Widzewem 2 : 3, prowadząc na 3 minuty przed końcem meczu 2 : 0. Spośród trenerów jedynie Jacek Gmoch na początku lat 80-tych usiłował wprowadzić żywienie optymalne dla piłkarzy, przed kilkoma laty usiłował to uczynić trener reprezentacji młodzieżowej – Lesław Ćmikiewicz. Już w styczniu 1972 r. wydrukowano mój artykuł w „Sportowcu” o tym, jak powinni być odżywiani sportowcy, aby mogli uzyskiwać znacznie lepsze od innych rezultaty i to przy znacznie mniejszym obciążeniu wysiłkiem i bez koksu przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze u żywiących się najlepiej „koksowanie” i tak nie wpłynęłoby korzystnie na poprawę wyników, a po drugie najlepiej odżywiani sportowcy mieliby rozum dzięki któremu nigdy by nie sięgali po
Komentarze (2)
najlepsze
Zrozumienie tej wiedzy przez piłkarzy i zastosowanie jej w praktyce było przyczyną tego, że przez kilka lat Widzew był najlepszą polską drużyną, a piłkarze strzelali bramki przeciwnikom najczęściej w drugiej połowie i to pod sam koniec drugiej połowy meczu. Nikt nie wie, co było przyczyną, że Legia przegrała mecz z Widzewem 2 : 3, prowadząc na 3 minuty przed końcem meczu 2 : 0.
Spośród trenerów jedynie Jacek Gmoch na początku lat 80-tych usiłował wprowadzić żywienie optymalne dla piłkarzy, przed kilkoma laty usiłował to uczynić trener reprezentacji młodzieżowej – Lesław Ćmikiewicz.
Już w styczniu 1972 r. wydrukowano mój artykuł w „Sportowcu” o tym, jak powinni być odżywiani sportowcy, aby mogli uzyskiwać znacznie lepsze od innych rezultaty i to przy znacznie mniejszym obciążeniu wysiłkiem i bez koksu przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze u żywiących się najlepiej „koksowanie” i tak nie wpłynęłoby korzystnie na poprawę wyników, a po drugie najlepiej odżywiani sportowcy mieliby rozum dzięki któremu nigdy by nie sięgali po