Coś może na rzeczy. Po Warszawie kiedyś krążyła zagadka: "Co zrobić, żeby zakorkować w trzy minuty każde skrzyżowanie? Postawić milicjanta kierującego ruchem".
@kubatre1: Wszyscy jadą po światłach, a są skrzyżowania, które nie byłyby przejezdne bez regulacji, na przykład skrzyżowanie Targowej z Solidarności w Warszawie. z 4 stron samochody, z 3 tramwaje, tylko jedno przejście podziemne. Nawet ze światłami jest masakra, dopiero jak staną policjanci to da się przejechać.
Kolega chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co mówi. Na tym właśnie rondzie sygnalizacja pada dość regularnie co kilka tygodni. Radzę wtedy wsiąść w samochód/autobus i się przejechać.
Jak swego czasu padła sygnalizacja koło godziny 11 albo 12 (już nie pamiętam) to odcinek 100 metrów przed rondem + skręt na nim w lewo jechałem 20 minut zamiast zwyczajowych 3-4.
Niektóre sygnalizacje owszem, są zbędne - ale trzeba
To najlepszym przykładem na to że nie zawsze światła dają efekt jest skrzyżowanie Lubicz-Basztowa-Pawia-Westerplatte w Krakowie,jak działały to były straszne korki,a odkąd są wyłączone jest luz,i to już o dłuższego czasu,a kiedyś pamiętam pod pocztą były wyłączone i też było lepiej,nie twierdze że wszędzie dałoby to efekt ale w niektórych przypadkach to się sprawdza,być może to kwestia synchronizacji świateł a być może uprzejmości ludzi...
głównie chodzi o to, że nie ma tam przejść dla pieszych (przejście podziemne) i są przystanki tramwajowe. Przystanki powodują, że często przejazd Westerplatte-Pawia jest wolny (bo samochody blokuje tramwaj) a brak pieszych dodatkowo udrożnia przejazd. Pod Bagatelą po wyłączeniu świateł też w moim odczuciu jest lepiej niż wcześniej, za to duża liczba wciąż przechodzących ludzi trochę utrudnia przejazd.
To było od dawna wiadome, nie nie zawsze tak jest bo zdarzają się skrzyżowania na których światła są potrzebne bo jadący z jednego kierunku nie są wpuszczani przez jadących z innego kierunku.
Jednak zawsze likwidacja znaków i świateł poprawia bezpieczeństwo (tylko musi to być konsekwentne - likwidujemy wszystkie znaki w całej okolicy a nie jakiś jeden znak). Upłynnia to ruch a jednocześnie zmusza kierowców do ostrożnej jazdy i nie rozprasza ich uwagi
@mnlf: W Szczecinie zrobili tak, że na uliczkach zlikwidowano znaki "droga z pierwszeństwem", zostawiono tylko "ustąp pierwszeństwa". Argumentowali to tym, że teraz wszyscy będą wiedzieć, że jak nie ma znaku to ma się pierwszeństwo. Szkoda tylko, że nie pomyśleli o ludziach, którzy są z poza miasta lub, tak jak ja, po jego mniejszych uliczkach poruszają się rzadko. W związku z tym teraz zbliżając się do skrzyżowania, na którym nie ma znaku,
@Krupier: Dodatkowo możesz dodać, że na placu żołnierza lub rodła lub innych w samym centrum miasta jak jest awaria sygnalizacji świetlnej to momentalnie znikają korki (wybaczcie po polsku się mówi "spowolnienia ruchu"). Światła w szczecinie to nieporozumienie jedyne co dają całkowite wyłączenie świadomości i ostrożności kierowców.
Kierowcy widzą zielone i nic innego ich nie interesuje. Co na placu rodła już nie raz zakończyło się tragedią.
kierowcy nie badzcie ignorantami. siedzicie sobie w cieplutkich wnetrzach swoich aut gdzie nie ma sniegu. pieszy nie ma tak fajnie, a jeszcze musialby laskawie blagac was o przejscie na druga strone ulicy.
@highlander: Weź nie marudź. Ty myślisz ze jak zaparkuję auto kilometr od miejsca do którego chcę się dostać bo durne urzędasy zamiast budować parkingi podziemne stawiają zakazy parkowania wszędzie gdzie się da, a banda sfrustrowanych odrzutków z policji w postaci straży miejskiej wali blokady komu tylko się da to kim ja według ciebie jestem? Cyklistą?
Bo w 95% miejsc tak jest (a w niektórych miejscach to światła jakiś d!%!# nastawia, że ledwo jedno, dwa auta cudem skręcą i czerwone, a jak coś się stanie z sygnalizacją to jest raj i czekać nie trzeba).
światła,zwężenia,zatory,buspasy,zakazy skrętu, wjazdu, bariery i inne wynalazki socjalistów spowalniają nam życie i przykładowo średni posiadacz auta w polsce rocznie spędza w korkach cały swój urlop, budować metro,tunele,wiadukty,mosty,przejscia podziemne- naziemne,duże ronda dziękl temu moglibyśmy mieć 2 miesieczny urlop, no ale władza za pomocą tv wyrobiła z was posłusznych obywateli z ukierunkowanym socjalistycznie myśleniem do tego stopnia że nawet bez cienia zastanowienia klikniecie na minus
Komentarze (100)
najlepsze
http://video.foxbusiness.com/v/4304480/do-we-really-need-traffic-lights/
Ja bym był za tym, żeby przetestować to rozwiązanie i zobaczyć na jakich skrzyżowaniach się przyjmie.
Kolega chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co mówi. Na tym właśnie rondzie sygnalizacja pada dość regularnie co kilka tygodni. Radzę wtedy wsiąść w samochód/autobus i się przejechać.
Jak swego czasu padła sygnalizacja koło godziny 11 albo 12 (już nie pamiętam) to odcinek 100 metrów przed rondem + skręt na nim w lewo jechałem 20 minut zamiast zwyczajowych 3-4.
Niektóre sygnalizacje owszem, są zbędne - ale trzeba
Teraz na Śródce jest dokładnie to samo.
głównie chodzi o to, że nie ma tam przejść dla pieszych (przejście podziemne) i są przystanki tramwajowe. Przystanki powodują, że często przejazd Westerplatte-Pawia jest wolny (bo samochody blokuje tramwaj) a brak pieszych dodatkowo udrożnia przejazd. Pod Bagatelą po wyłączeniu świateł też w moim odczuciu jest lepiej niż wcześniej, za to duża liczba wciąż przechodzących ludzi trochę utrudnia przejazd.
http://www.wykop.pl/link/374168/zlikwidowano-swiatla-i-znaki-na-skrzyzowaniu-rezultat-zero-wypadkow-od-4-lat/
Jednak zawsze likwidacja znaków i świateł poprawia bezpieczeństwo (tylko musi to być konsekwentne - likwidujemy wszystkie znaki w całej okolicy a nie jakiś jeden znak). Upłynnia to ruch a jednocześnie zmusza kierowców do ostrożnej jazdy i nie rozprasza ich uwagi
Kierowcy widzą zielone i nic innego ich nie interesuje. Co na placu rodła już nie raz zakończyło się tragedią.
A odnośnie znaków... na prawdę zniknęły?