Rodzice mnie zabrali na to jak miałem z 11 lat w Świnoujściu. Potem wracaliśmy pociągiem sypialnym, a ja przerażony wpatrywałem się w okno czy nie wskoczy taki ziutek. Do tej pory to pamiętam...
Dla dzieci były "Gremliny". "Crittersy" były dla nastolatków, czyli w sumie też dzieci, z tą różnicą, że niektóre z nich w swoim rodzinnym kraju mogły posiadać już prawo jazdy.
W którejś części była scena, jak koleś poszedł na dwójkę, a w kiblu siedział critters i mu strzelił kolcami w dupę. Po tym przez tydzień bałem się chodzić do klopa i wolałem rodziców, żeby mi sprawdzali, czy crittersa nie ma ( ͡°͜ʖ͡°)
Świetny film i moim zdaniem pięknie się zestarzał. Tak jak Dziecko Rosemary. W przeciwieństwie do Egzorcysty, który moim zdaniem dzisiaj wygląda kiczowato - "Your mother sucks cocks in hell" początkowo myślałem, że to ze strasznego filmu jest, a nie z takiego klasyka ;)
Komentarze (99)
najlepsze
Potem wracaliśmy pociągiem sypialnym, a ja przerażony wpatrywałem się w okno czy nie wskoczy taki ziutek.
Do tej pory to pamiętam...
@JaFranek: to samo, bałem się zasnąć, a film kończył się po północy, straszne czasy
@blakker
@Linuksiarz1:
Świetny film i moim zdaniem pięknie się zestarzał. Tak jak Dziecko Rosemary. W przeciwieństwie do Egzorcysty, który moim zdaniem dzisiaj wygląda kiczowato - "Your mother sucks cocks in hell" początkowo myślałem, że to ze strasznego filmu jest, a nie z takiego klasyka ;)
Mi sie snil Fredy Krueger i crittersy na przemian. Nie wiem czy to bylo OK, ze ogladalem. Osiemiolatek moze nie powinien, ale co mi sie stalo? XD