Przedszkole zbiera baterie, a jak spłonęło mieszkanie odszkodowania brak.
Mirki, przyjacielowi spłonęło mieszkanie, z dnia na dzień został bez domu i wszystko przez niewłaściwe przechowywanie baterii w przedszkolu pod jego mieszkaniem, które zajęło się ogniem. Odszkodowania nie otrzymał, śledztwo zostało umorzone. Proszę wykopcie!
julinka z- #
- #
- #
- 148
Komentarze (148)
najlepsze
A, uznali że to niczyja wina i umorzyli. Radź se pan sam.
Czyli zbierali zle. Ale dobrze. Bo nie mogli wiedzieć że źle zbierają.
A tu wycinek z regulaminu akcji:
Ogólnie przykra sprawa, no ale co mają zrobić wykopki? Postraszyć jakieś PZU, czy inną Wartę? Wycisnąc z przedszkolanek kasę na odszkodowanie? Pisać chdwp na lokalnym komisariacie? Już na samym starcie dał dupy, bo nie zgłosił się jako pokrzywdzony do sprawy, więc go nie
koszty pokrywa moje OC albo ja, jeśli go nie mam.
więc wydaje mi się, że śmiało można iść do sądu, mimo braku winy przedszkola.
I od kiedy CR2477 jest litowo-jonowa? To zwykla pastylka litowa z zegarka
Pomijam już błędy ortograficzne i stylistyczne.
Popażenie orawego policzka też nie w kij dmuchał
Ubezpieczenia mieszkań są stosunkowo tanie (pełne ubezpieczenieb do 50k na elementy nieruchome, 20k na ruchomości typu tv, komputer, 15k gotówki i biżuterii straconej podczas kradzieży, plus ubezpieczenie do 50k OC na mnie i
Przykładowo startujemy, będzie Pan