Od 8% do 40% to bardzo duży rozrzut. Przydałyby się dokładniejsze badania na ten temat, z uwzględnieniem dodatkowych czynników jak np. miejsce zamieszkania, pochodzenie itd.
@SkrytyZolw: Przecież nawet w miniaturce widać, że różne lokacje mają różny procent fałszywych oskrażeń i w tych konkretnych statystykach nie ma już takiego rozrzutu, a konkretna wartość. Można jedynie dyskutować o tym w jaki sposób jest określana ilość fałszych oskarżeń (tylko udowodnione sądowo?).
@Gandalf_bialy: Ludzie kłamią, kiedy zorientują się, że to może przynieść im zyski czy zniwelować straty. Egoizm jest siłą napędową świata, jedni używają pięści aby postawić na swoim inni fortelu. Tak czy tak szambo wszędzie.
W Polsce nawet 70% spraw o gwałt/molestowanie kończy się uniewinnieniem. Teoretycznie wszystkie te sprawy mógłby być traktowane jak fałszywe oskarżenia. To tak jakby uniewinnionego od oskarżenia o kradzież dalej nazywać złodziejem i mówić ze tak naprawdę jest złodziejem tylko zabrakło dowodów.
@sildenafil: @pancerna_piesc_dzieciatka_jezus: Nie. Wg oficjalnych statystyk, ~50% zgłoszeń jest fałszywych. Wykrywalność to ponad 80%, a skazywalność ogólna to 96,7% (nie rozdziela się na poszczególne przestępstwa).
Natomiast prawnicy w nieoficjalnych rozmowach, przyznają ze od ok 2000r praktycznie każda sprawa rozwodowa zawiera oskarżenie o gwałt, a od 2010 w połowie są oskarżenia o molestowanie dzieci. Nie istnieją oficjalne statystyki na ten temat
Powiem wam ciekawostkę. Na stronie KGP były sobie swego czasu statystyki "przestępstwa zgłoszone" vs "postępowania wszczęte". No i dla kradzieży obie linie wykresu idą z grubsza w dół. Dla zabójstwa - w dół. Dla handlu narkotykami - w dół. Dla gwałtu- zgłoszone w górę, stwierdzone - w dół.
@Pantokrator: dobra, narkotyków tam nie było. Ale chodziło o ogólną ideę, że liczba przestępstw spada, zgłoszeń też, a w przypadku zgwałcenia od jakiegoś czasu dzieją się tajemnicze rzeczy.
Trudno w tej kwestii o dobre rozwiązanie. Na jednym biegunie mamy niedowierzanie ofiarom i ich lekceważenie, na drugim - bezwzględną wiarę w każde zeznanie, które może zniszczyć życie niewinnemu człowiekowi. W części spraw udowodnićmożna jedynie sam fakt odbycia stosunku, ale już jego dobrowolność bądź jej brak opiera się tylko na subiektywnym odczuciui zeznaniu kobiety niepopartym dodatkowymi dowodami (nagrania, świadkowie). I czy takie odczucie, nieudowodnione, ma wystarczyćsądowi dla skazania sprawcy?
Na jednym biegunie mamy niedowierzanie ofiarom i ich lekceważenie, na drugim - bezwzględną wiarę w każde zeznanie, które może zniszczyć życie niewinnemu człowiekowi.
@Radioaktywny_1986: Człowiek nigdy nie powinien zostać skazany bez dowodów. Tyle. Jeśli mamy sprawę gdzie jest słowo przeciw słowu, to wynik zawsze powinien być taki sam, czyli uniewinnienie. Po prostu lepiej wypuścić winnego, niż skazać niewinnego.
Ta kobieta oskarżyła fałszywie o molestowanie oraz gwałty piętnastu mężczyzn. Link do artykułu. https://niewiarygodnie.pl/5545-ta-kobieta-oskarzyla-o Wiec trzymam się od kobiet z daleka mimo że zapewniają że mają dobre intencję. Dziękuję ale nie nawet jak bym na piśmie to dostał z 30 000 podpisów o dobrych zamiarach.
Feministyczny mit o 2% fałszywych oskarżeń o gwałt
Oczywiście, że to mit - tych fałszywych oskarżeń podobno jest o wiele więcej. Według amerykańskich badań wynoszą one tam aż... 60% z ogółu zgłoszeń (17% skazanych za gwałt, 8% odwołanych spraw, a 15% uniewinnień):
@vendaval: Zawsze przy takich analizach trzeba wspomnieć o tym, jak ogromny procent gwałtów nie jest zgłaszany. Ten problem jest bardzo złożony. Z jednej strony ogromna liczba fałszywych zgłoszeń, a z drugiej strony ogromna liczba niezgłaszanych przestępstw.
Tak wygladaja te dzisiejsze "gwalty". Plakat ze zdjecia jest z kampanii przeprowadzanej na amerykanskich uczelniach. Pod postem o tej akcji, byly podane rowniez statystyki, wskazujace ze okolo 90% kampusowych "gwaltow" to wlasnie takie gowno-gwalty, czyli seks po alkoholu na ktory obie strony sie zgodzily. Ale ze kobiecie wystarczy jeden lyk piwa, zeby w swietle prawa stawala sie dzieckiem, ktore nie moze ponosic odpowiedzialnosci za wlasne czyny, to statystyki "gwaltow"
Gwałt jest trudno udowodnić, stąd wiele spraw kończy się uniewinnieniem, być może słusznie, a być może nie, w każdym razie trochę nie fair jest z góry zakładać, że te oskarżenia są fałszywe. Po prostu jest za mało dowodów, żeby z całą pewnością stwierdzić, czy doszło do przestępstwa, czy z całą pewnością nie doszło.
Z drugiej strony, są statystyki mówiące o tym, że ponad 90% gwałtów jest nigdy nie zgłaszanych, o czym też
są statystyki mówiące o tym, że ponad 90% gwałtów jest nigdy nie zgłaszanych
@janeeyrie: Też od tych pseudo feministek, które też twierdzą, że 99% kobiet pada ofiarami przemocy, a same są święte?
Od tych samych pseudo feministek, które twierdzą, że kobieca przemoc to margines, pomimo, że mężczyzn jako ofiary przemocy ze strony kobiet czeka dużo gorsza stygma niż zgwałconych kobiet przez mężczyzn?
Z drugiej strony, są statystyki mówiące o tym, że ponad 90% gwałtów jest nigdy nie zgłaszanych
Nie ma takich statystyk. Tzn., dwa lata temu gazety łyknęł zarzutkę, że są. Jak w radiu Erewań, badania nie dotyczyły gwałtu, tylko doświadczenia przemocy, nie było opublikowanego badaniami tylko zapowiedź jegomość publikacji... Chyba do tej pory pory go nie opublikowano... Albo też czyste fakty nie były tak interesujące jak wywołująca współczucie informacja, że 90%
Komentarze (143)
najlepsze
Nie. Wg oficjalnych statystyk, ~50% zgłoszeń jest fałszywych. Wykrywalność to ponad 80%, a skazywalność ogólna to 96,7% (nie rozdziela się na poszczególne przestępstwa).
Natomiast prawnicy w nieoficjalnych rozmowach, przyznają ze od ok 2000r praktycznie każda sprawa rozwodowa zawiera oskarżenie o gwałt, a od 2010 w połowie są oskarżenia o molestowanie dzieci. Nie istnieją oficjalne statystyki na ten temat
Na stronie KGP były sobie swego czasu statystyki "przestępstwa zgłoszone" vs "postępowania wszczęte".
No i dla kradzieży obie linie wykresu idą z grubsza w dół.
Dla zabójstwa - w dół.
Dla handlu narkotykami - w dół.
Dla gwałtu- zgłoszone w górę, stwierdzone - w dół.
Wszczęte 2005: 2137 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wszczęte 2019: 2527 (+390)
Stwierdzone 2005: 1987
Stwierdzone 2019: 1354 (-633)
http://www.statystyka.policja.pl/st/przestepstwa-ogolem/przestepstwa-kryminalne/zgwalcenie/122293,Zgwalcenie.html
Czyli
https://www.wykop.pl/tag/falszywegwalty/
@Pantokrator: dobra, narkotyków tam nie było. Ale chodziło o ogólną ideę, że liczba przestępstw spada, zgłoszeń też, a w przypadku zgwałcenia od jakiegoś czasu dzieją się tajemnicze rzeczy.
W części spraw udowodnićmożna jedynie sam fakt odbycia stosunku, ale już jego dobrowolność bądź jej brak opiera się tylko na subiektywnym odczuciui zeznaniu kobiety niepopartym dodatkowymi dowodami (nagrania, świadkowie). I czy takie odczucie, nieudowodnione, ma wystarczyćsądowi dla skazania sprawcy?
@Radioaktywny_1986: Człowiek nigdy nie powinien zostać skazany bez dowodów. Tyle. Jeśli mamy sprawę gdzie jest słowo przeciw słowu, to wynik zawsze powinien być taki sam, czyli uniewinnienie. Po prostu lepiej wypuścić winnego, niż skazać niewinnego.
Link do artykułu.
https://niewiarygodnie.pl/5545-ta-kobieta-oskarzyla-o
Wiec trzymam się od kobiet z daleka mimo że zapewniają że mają dobre intencję.
Dziękuję ale nie nawet jak bym na piśmie to dostał z 30 000 podpisów o dobrych zamiarach.
źródło: comment_1592202986i3ZAOg5sCaMvaJSmYpQRYD.jpg
Pobierz10 lat.
Fantasist, 27, jailed for 10 years for falsely accusing 15 men of rape and sexual assault.
Szkoda jedynie, że nie o chlebie i wodzie.
Oczywiście, że to mit - tych fałszywych oskarżeń podobno jest o wiele więcej. Według amerykańskich badań wynoszą one tam aż... 60% z ogółu zgłoszeń (17% skazanych za gwałt, 8% odwołanych spraw, a 15% uniewinnień):
źródło: comment_1592202391bOdCAHUYpKe52TZ3t2dRhY.jpg
PobierzTak wygladaja te dzisiejsze "gwalty". Plakat ze zdjecia jest z kampanii przeprowadzanej na amerykanskich uczelniach. Pod postem o tej akcji, byly podane rowniez statystyki, wskazujace ze okolo 90% kampusowych "gwaltow" to wlasnie takie gowno-gwalty, czyli seks po alkoholu na ktory obie strony sie zgodzily. Ale ze kobiecie wystarczy jeden lyk piwa, zeby w swietle prawa stawala sie dzieckiem, ktore nie moze ponosic odpowiedzialnosci za wlasne czyny, to statystyki "gwaltow"
Z drugiej strony, są statystyki mówiące o tym, że ponad 90% gwałtów jest nigdy nie zgłaszanych, o czym też
@janeeyrie: Też od tych pseudo feministek, które też twierdzą, że 99% kobiet pada ofiarami przemocy, a same są święte?
Od tych samych pseudo feministek, które twierdzą, że kobieca przemoc to margines, pomimo, że mężczyzn jako ofiary przemocy ze strony kobiet czeka dużo gorsza stygma niż zgwałconych kobiet przez mężczyzn?
Nie ma takich statystyk. Tzn., dwa lata temu gazety łyknęł zarzutkę, że są. Jak w radiu Erewań, badania nie dotyczyły gwałtu, tylko doświadczenia przemocy, nie było opublikowanego badaniami tylko zapowiedź jegomość publikacji... Chyba do tej pory pory go nie opublikowano... Albo też czyste fakty nie były tak interesujące jak wywołująca współczucie informacja, że 90%
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora