@marekmarecki44: Z płomieniem weszło XD Nie potrafią ze zrozumieniem przeczytać pytania w ankiecie, a pierwsi do wyzywania innych od imbecyli... Typowe wykopki są typowe ( ͡°͜ʖ͡°)
W języku potocznym często można spotkać się ze sformułowaniem głoszonym przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą: "jestem płatnikiem VAT". Myślę, że w tym przypadku wiele osób mogło pomylić treść.
@Nemayu: dokładnie tak. Płatnikiem podatku np w niektórych przypadkach jest nawet listonosz czy inszy inkasent. Płatnik zgodnie z definicją to ten, który pobrany podatek wpłaca. Natomiast ten, któremu zabiera się pieniądze to podatnik
Płatnik zgodnie z definicją to ten, który pobrany podatek wpłaca. Natomiast ten, któremu zabiera się pieniądze to podatnik
Nie nazywa się wpłatnikiem, ale płatnikiem, bo płaci. Skoro wg ciebie podatnikowi się zabiera to ma zabrane, a nie płaci.
@DarrDarek: Ale jednak są nazwani płatnikami i płacą. Stąd też pytanie z artykułu jest niejednoznaczne i można na nie odpowiedzieć: Nie, nie płacę i będzie to prawdą.
Ale to tak jak po ostatnich wyborach, kolega wracał z głosowania i opowiadał jak spotkał koleżankę. I pyta na kogo głosowała.
A ona ze oczywiście na PiS bo 500 dali. A on pyta się czy wie skąd te 500. Gdzie tam. Jaki pit, VAT itd. Ona se robi w domu paznokcie, chłop #!$%@? na czarno w fabryce xD „Jakie podatki, my od państwa dostajem”.
@marilyn92: ponad połowa polaków nie wie czym jest inflacja i nie mówię tu o konkretnej analizie tego pojęcia, bo wbrew pozorom nie jest to takie proste, ale chociażby o podstawowe wyjaśnienie. Nie ma co oczekiwać że będą wiedzieli skąd biorą się pieniądze.
Komentarze (643)
najlepsze
Nie potrafią ze zrozumieniem przeczytać pytania w ankiecie, a pierwsi do wyzywania innych od imbecyli... Typowe wykopki są typowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie nazywa się wpłatnikiem, ale płatnikiem, bo płaci.
Skoro wg ciebie podatnikowi się zabiera to ma zabrane, a nie płaci.
@DarrDarek: Ale jednak są nazwani płatnikami i płacą. Stąd też pytanie z artykułu jest niejednoznaczne i można na nie odpowiedzieć: Nie, nie płacę i będzie to prawdą.
Ale to tak jak po ostatnich wyborach, kolega wracał z głosowania i opowiadał jak spotkał koleżankę. I pyta na kogo głosowała.
A ona ze oczywiście na PiS bo 500 dali. A on pyta się czy wie skąd te 500.
Gdzie tam. Jaki pit, VAT itd. Ona se robi w domu paznokcie, chłop #!$%@? na czarno w fabryce xD „Jakie podatki, my od państwa dostajem”.
I to tak wlasnie jest