Zerwany dach zabił mu żonę i córki
Podmuch wiatru zerwał drewniany dach z budynku wypożyczalni nart. Konstrukcja uderzyła w idących po parkingu ludzi. W tym tragicznym zdarzeniu pan Paweł stracił żonę i dwie córki. Po raz pierwszy zdecydował się opowiedzieć o dniu, który na zawsze zmienił jego życie.
oremi z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 177
Komentarze (177)
najlepsze
Teraz ten przedsiębiorca pewnie protestuje w Warszawie, bo ma żal do państwa za zamknięcie jego straganu z paróweczkami.
Ja stawiam drugi dom z podobnego powodu. Człowiek się nie zna, bierze po kolei fachowców. Każdy coś tam mówi i tłumaczy, człowiek słucha i wydaje się, że dobrze mówi. Potem się okazuje, że fachowiec się nie znał, albo chciał sobie coś ułatwić, albo był samoukiem i pierdzielił jakąś rzeźbę niezgodną ze sztuką. Mnie tylko ratowało to, że miałem umowy i/lub faktury bo inaczej bym popłynął. To też
Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka
Gdyby się nie przewrócił, byłaby rzecz wielka
Gdyby to najczęstsze słowo polskie
Gdyby mama miała fiuta, to by była ojcem, hej, hej...…
Gdyby nie byli tego dnia na stoku to by to się nie wydarzyło tak tak, ofiary winne tego że umarły
Chyba większość nie widziała reportażu ale każdy ekspert otóż wiatr zerwał się
Skoro to tam postawił, to miał koneksje, zależy kto ma lepsze znajomości
Pewnie po reportażu sprawa ruszy, kto wie.
Komentarz usunięty przez moderatora
https://player.pl/programy-online/uwaga-odcinki,351/odcinek-6044,S31E6044,178188
z zalozonym kontem i adguardem działa wideo bez reklam.