Wszystko ładnie pięknie, lasy otwarte, problem będzie polegać na tym że nadgorliwi przedstawiciele służb dalej zapewne będą ganiać obywateli za stosowaną w całym kraju interpretacje według własnego mniemania "działań rekreacyjnych, wykraczających poza codzienne potrzeby życiowe". A wtedy może to oznaczać, że dalej jesteśmy w tym samym, martwym punkcie.
@Bob_Rooney: lasy otworzą, a i tak nie będzie można wchodzić bo susza. Z drugiej strony to nie lasy i parki są problemem. Problemem są Panowie z druczkami w niebieskich mundurkach
Tydzień temu wiceprezydent Katarzyna Kierzek-Koperska - bez wiedzy prezydenta - wydała zakaz wstępu do poznańskich lasów. - Po świętach odwołam ten niefortunny zakaz - zapowiada teraz prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
- Lasy zostaną otwarte. Osobną kwestią są ewentualne mandaty policji, ale po Wielkanocy zamierzam odwołać ten niefortunny zakaz - napisał na Facebooku prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Sprawa lasów ciągnie się od ponad tygodnia. Rząd - z powodu epidemii koronawirusa - wprowadził wtedy tymczasowy zakaz wstępu do lasów państwowych i parków narodowych. Chodzi o to, żeby nie zbierali się w nich ludzie, którzy mogą się zakażać. Za wejście do lasu można dostać mandat. Decyzja była bardzo krytykowana. Zakaz miał obowiązywać najpierw do 11 kwietnia, ale - kolejnym rozporządzeniem - rząd przedłużył go do 19 kwietnia.
@julianhungry: No i fajnie. Z tymi lasami to od początku był kretyński pomysł. Lecz jeżeli otworzą teraz tylko jakieś enklawy, to faktycznie uzyskają taki efekt, że ludzie będą się tam gromadzić.
Można było spacerować każdego dnia tego roku. Wszelkie edykty zabraniające tego, sklecone na kolanie przez polskich nieudaczników są nielegalne a mandaty wystawione za ich łamanie bezpodstawne.
Komentarze (61)
najlepsze
- Lasy zostaną otwarte. Osobną kwestią są ewentualne mandaty policji, ale po Wielkanocy zamierzam odwołać ten niefortunny zakaz - napisał na Facebooku prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Sprawa lasów ciągnie się od ponad tygodnia. Rząd - z powodu epidemii koronawirusa - wprowadził wtedy tymczasowy zakaz wstępu do lasów państwowych i parków narodowych. Chodzi o to, żeby nie zbierali się w nich ludzie, którzy mogą się zakażać. Za wejście do lasu można dostać mandat. Decyzja była bardzo krytykowana. Zakaz miał obowiązywać najpierw do 11 kwietnia, ale - kolejnym rozporządzeniem - rząd przedłużył go do 19 kwietnia.
Ale
Można było spacerować każdego dnia tego roku. Wszelkie edykty zabraniające tego, sklecone na kolanie przez polskich nieudaczników są nielegalne a mandaty wystawione za ich łamanie bezpodstawne.
Komentarz usunięty przez moderatora