Mieszkania na wynajem. Zaczyna się spadek cen.
W związku z pandemią COVID-19 przyszłość całego rynku najmu nie wygląda najlepiej - oceniają autorzy raportu Expandera i Rentier.io. Ich zdaniem, wzrost bezrobocia może doprowadzić do spadku popytu. I tyle z zakłamywania rzeczywistości przez inwestorów.
Hjuman z- #
- #
- #
- #
- #
- 363
- Odpowiedz
Komentarze (363)
najlepsze
1. Oferty, które wiszą już długi czas bez zainteresowania ze strony kupujących w ostatnim okresie zdrożały (zupełnie nie rozumiem czemu)
2. Nastąpił wysyp ogłoszeń na mieszkań wynajem po Ukraińcach oraz tych co pracowali na śmieciowych umowach i z dnia na dzień porzucili mieszkania nie mając za co opłacać komornego.
A jeszcze miesiąc temu czytałem na Wypoku, że mieszkanie na wynajem to
a) Januszerka, która się załadowała w szambo na górce ma nadzieję, na ucieczkę z problemu z zyskiem
b) Januszerce wydaje sie, że teraz inflacja #!$%@? +50% i dlatego podnosi ceny - jak by ktoś prześledził historyczne kryzysy to najwieksze szanse mamy teraz na sporą, ale deflacje - spadek cen ropy pociągnie spadek cen wszystkiego, praca też
@Hjuman: A jak ceny wynajmu miałyby nie spadać skoro liczba wynajmujących bardzo spadła? Zobaczymy co z rynkiem pracy w dużych miastach zrobi epidemia, bo liczba studentów trochę wcześniej czy później wróci do normy.
@janusz_z_czarnolasu: taak. tylko rynek w Polsce to nie tylko 9 miast. nie wiem jak u was, ale w moim mieście 80 000 budowali do tej pory na potęgę, coraz więcej mieszkań szło na wynajem
W mieścinach pobocznych, 40 000 - 60 000 - każdy budował jak tylko znalazł gdzieś kawałek ziemi. Tego nabudowali naprawdę dużo. Cinkciarze, złotnicy, więksi biznesmeni - każdy nagle zostawał deweloperem. Czytałem artykuły, że kryminał też w to wchodził.
Komentarz usunięty przez moderatora
Wykopki który pierwszy ryzykuje?
@Pawel993: domów z Simsów nie można sprzedawać.
to na przestrogę, żeby ludzie, którzy żyją z wynajmów się ocknęli - bańka związana z tym biznesem przybrała nieludzkie rozmiary; na czym cierpią właśnie wynajmujący - no bo mieszkać gdzieś trzeba. tu chodzi mi tylko o normalizację cen; żadna rzecz na świecie przecież nie może rosnąć w nieskończoność
@Hjuman: wg reklam na mailu to mój penis może (✌ ゚ ∀ ゚)☞
1) Panie pośrednik, taniej tej kawalerki w kamienicy niż 450 tysięcy to nie sprzedam. W Gazecie Wyborczej pisali że w przyszłym roku po 25 tysięcy za metr będzie.
2) Panie pośrednik nie sprzedam taniej mieszkania niż 580 tysięcy bo chcę dołożyć 70 tysięcy i dom wybudować.
Bo patrząc na średni czas życia w Polsce oraz piramidę demograficzną wyraźnie widać że ludzie starzy z prostokąta 1 w ciągu najbliższych 10 lat w dużej części powymierają zwalniając wiele mieszkań,