Prezydent Filipin: Strzelać do łamiących kwarantannę.
- Mój rozkaz do policji i wojska... jeśli jest problem i zdarza się, że stawiają opór i wasze życie jest w niebezpieczeństwie, zastrzelcie ich. Czy to jest jasne? Zabijcie - tak prezydent Filipin Rodrigo Duterte mówił o traktowaniu osób, które łamią zasady kwarantanny w tym kraju.
wfyokyga z- #
- #
- #
- #
- 155
Komentarze (155)
najlepsze
@xaliemorph: ale że tam jest jeszcze do kogo strzelać... Ostatnio kazał strzelać do handlarzy narkotyków, złodziei, terrorysytów a nawet do włóczęgów. Na jego liście znajdują się jeszcze narkomanii i skorumpowani urzędnicy. Wariat i morderca ale przestępczość tam rzeczywiście spadła a tłumy go kochają.
Inaczej byś śpiewał jakby noc oczyszczenia trafiła na ciebie
Problem: Narkobiznes? - Rozstrzelać. Łapówki, korupcja? - Rozstrzelać. Łamanie kwarantanny? - Rozstrzelać
Sam nawet był homosiem ale się wyleczył!
@sheeple: Kiedy przyszli po Narkobiznes, nie protestowałem. Nie byłem przecież dilerem.
Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy przyszli po łapówkarzy, nie protestowałem. Nie byłem przecież łapówkarzem.
Kiedy przyszli po gejów, nie protestowałem. Nie byłem przecież gejem.
Kiedy przyszli po protestujących, nie protestowałem. Nie byłem przecież protestującym.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem. Nie byłem
@kisiel_truskawkowy: w sumie to też już postulował ;-)
Tylko, że
@Herubin: To nie jest takie proste. Trzeba umieć spojrzeć na to z perspektywy Filipińczyka. A jeśli nie byłeś tam, nie dasz rady. Gangi narkotykowe trzęsły Filipinami i miały duży wpływ na życie zwykłych ludzi. Duverte dał im radę.
Mindanao było również mocno gnębione przez islamistów. Filipiny to kraj mocno katolicki, tylko na zachodnio-południowej części Mindanao i na archipelagu
Prezydent Filipin:
Spójrzcie na ten przaśny ryj i zapamiętajcie jak wygląda faszysta.
Co ma piernik do wiatraka? XD
Oczywiście nie wspomnieli o tym:
To nie jest tak, że na filipinach będą mordować ludzi, bo lubią. To działa na podobnej zasadzie jak w stanach. Mało widzieliście policyjnych interwencji, gdzie podejrzany stawia opór i jeszcze #!$%@?
@sqorvel: Nie ma czegoś takiego, jak azjatycka kultura. Co innego jest w Kirgistanie, co innego w Arabii Saudyjskiej, co innego w Tajlandii i co innego na Filipinach. Filipiny to kraj mocno katolicki i takie zarządzenia prezydenta spotykają się z dużym oporem społecznym (Nie zabijaj). Chociaż część na pewno uważa, że inaczej nie da rady.