Branża motoryzacyjna w dołku. "Sprzedaż nowych aut praktycznie nie istnieje"
Koronawirus wygnał kierowców z salonów nowych aut i przerzedził ruch w serwisach, chociaż koncerny motoryzacyjne błyskawicznie zaczęły sprzedawać auta przez internet, a pracownicy dilerów samochodowych czasem zabierają od klienta auta do naprawy - pisze piątkowa "Gazeta Wyborcza".
murarz13 z- #
- #
- #
- #
- #
- 207
Komentarze (207)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
"oj niee, nie możemy, musimy zapytać kierownika"
Oglądasz samochód i nikt nie podchodzi zapytać, zaprezentować.
Brak wystawionych słabszych model.
Brak możliwości sprawdzenia realnego
Ja sam też jestem kontraktorem.
od pier@#$% rzeczywistości nie zmienisz. Ja myślę o kupnie samochodu. Około miesiąca temu sprzedałem swój. Od dwóch obserwuję rynek. VW Pasat BiTDI lub Superb (2017-2018), Żadnej zmiany, nic. Jakie ceny były, takie są. "Liczę" na tąpniecie, ale jeszcze nie nastąpiło.
Nie trzeba bedzie czekac jedynie na samochody z placu-juz zakupione i posiadane przez dealera. Ale z nimi nie bylo problemu juz przed pandemia.
Ale mimo, że gówno śmierdzi na ulicach to potrafią produkować własne rakiety ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez moderatora
Cena katalogowa: 280 tys
Cena modelu: 220 tys.
Nie wiem czy wcześniej też tak było ale rabat procentowo spory.
Komentarz usunięty przez moderatora
No i niestety nie ma racji. Akurat Volvo teraz to marka jedna z tych bardziej porządnych mimo wycofania silników 5 cylindrowych. Wiem bo sprzedajemy 2-3 letnie Volviaki i klienci są zachwyceni. Dla teścia sprowadzilem V90 z przebiegiem 120k i samochód mechanicznie jak nowka, zero problemów. Więc kolega to albo laik motoryzacji albo mechanik, który tradycyjnie wszystko
Komentarz usunięty przez moderatora
@JohnnyFajf: jesli za miesiac (lub trzy) bedzie cie wciaz stac. Jesli tak bedzie to najprawdopodobniej obnizki ceny nie wiele dla ciebie juz teraz znacza.