byyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyłooooooooooooooooooooooooooooooooooooo!!! ale wykop, bo mądrze gada! a ludzie powinni sobie wbić te mądrości do głowy.
Może udałoby się jakoś namówić prof. Rybińskiego do wystartowania w stronę polityki? Może nie od razu premier, ale ministrem gospodarki to on powinien zostać bez konkurencji. Chociaż jako że jest to inteligentny, rozsądny człowiek - widziałbym go najchętniej jako premiera.
Jakby nie patrzeć jest on uosobieniem ekonomicznych postulatów JKMa, ale nie posiada on całej tej otoczki "oszołomstwa" i nie kojarzy się ludziom źle. Jest po prostu silnym autorytetem w dziedzinie ekonomii, którego
@tell_me_more: choć rzecz jasna nie jestem polityczno-gospodarczym ekspertem, to obawiam się że na "małe kroczki" jest już trochę za późno.
Swoją drogą finansowanie partii z budżetu to jedna sprawa -- druga to progi wyborcze które (jak każdy widzi) bardzo skutecznie pozwalają utrzymać przez 20 lat dokładnie te same twarze w polityce.
Lee Iacocca (prezes Chryslera za jego dobrych czasów) powiedział kiedyś do prezydenta USA, że jak da mu wgląd w budżet, to obetnie 10% wydatków tak, że nikt nie zauważy, gdzie uciął. Założę się, że u nas też by się dało.
Co do radykalnego zmniejszania wydatków - jasne, trzeba to zrobić. Ale skoro nie ma szans na radykalne cięcia (bo politycy nie mają jaj), to niech chociaż
Komentarze (73)
najlepsze
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/strategie/celebryci-ekonomii,8512,1
Co nie zmienia faktu, że polityka finansowa PO jest beznadziejna ;(
Jakby nie patrzeć jest on uosobieniem ekonomicznych postulatów JKMa, ale nie posiada on całej tej otoczki "oszołomstwa" i nie kojarzy się ludziom źle. Jest po prostu silnym autorytetem w dziedzinie ekonomii, którego
Swoją drogą finansowanie partii z budżetu to jedna sprawa -- druga to progi wyborcze które (jak każdy widzi) bardzo skutecznie pozwalają utrzymać przez 20 lat dokładnie te same twarze w polityce.
Ciekawa lektura swoją drogą (również współautorstwa Krzysztofa Rybińskiego): http://parl.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/032426AEB458D098C12574DD0026C938/$file/ppc_6-2008.pdf
Lee Iacocca (prezes Chryslera za jego dobrych czasów) powiedział kiedyś do prezydenta USA, że jak da mu wgląd w budżet, to obetnie 10% wydatków tak, że nikt nie zauważy, gdzie uciął. Założę się, że u nas też by się dało.
Co do radykalnego zmniejszania wydatków - jasne, trzeba to zrobić. Ale skoro nie ma szans na radykalne cięcia (bo politycy nie mają jaj), to niech chociaż