Wrobieni w długi. „Nikt nie weryfikuje danych”
Choć nie brali żadnej pożyczki, muszą tłumaczyć się z długów zaciągniętych na ich konto przez oszustów. Pan Robert od blisko trzech lat próbuje bezskutecznie udowodnić, że nie jest i nigdy nie był dłużnikiem. W podobnej sytuacji są setki osób w całej Polsce.
R.....S z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 245
Komentarze (245)
najlepsze
Rozumiem jak nie ma zadnej mozliwosci ale jak jest i masz ja w dupie to nie mam pojecia czego tacy ludzie jak ty oczekuja i dlaczego narzekaja.
Dopóki nie trafi do Rzecznika Finansowego, UOKiKu i KNF odpowienia liczba zgłoszeń poszkodowanych, albo wniosków o wprowadzenie
Jakoś się to kręci,
Oczywiście zgłosiłem wszystko w terminie, i temat był pozornie zamknięty. Przypadkiem w internecie po kilku tygodniach znalazłem jakiś wpis, z którego wynikało, że u mnie może brakować jakiegoś odręcznie pisanego świstka (nawet nie urzędowego druku), o którym nawet na stronie Ministerstwa Finansów nie ma ani słowa.
Pojechałem do Urzędu Skarbowego, oczywiście zgłoszenie darowizny do korekty. Pytam dlaczego to oni nie
Tak to daleko nie zajdziemy w tym światowym wyścigu. Zamiast zajmować się pracą, innowacyjnością, postępem, to my zajmujemy się filozofią śmietnika.
Dodałem do powiązanych artykuł z niebezpiecznika, a tu fragment z jednego z ich artykułów:
A co do potwierdzania danych przelewem na 1zl, zapewne założenie na kogoś konta w banku przez internet to nie problem i wtedy można się uwiarygodnić oraz mieć gdzie przelew dostać z lewą kasą.