Koszmarnie drogie mieszkania. Rodzice mają z PRL-u, dzieci muszą się zapożyczać
Polacy mieszkają źle. Ogłoszenia o 12-metrowej „kawalerce” w piwnicy bez okien za 1000 zł albo najmie „pokoju” dla matki z dzieckiem za ścianką z dykty lub parawanem, wykrojonego z jeszcze innego, przechodniego pokoju, w XXI w. nie dziwią. W Warszawie w styczniu 2020 r. ktoś oferuje na...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 737
- Odpowiedz
Komentarze (737)
najlepsze
Ja chciałem za 200PLN wynająć. Lodzik 3x w tygodniu. Też bez chętnych.
Komentarz usunięty przez moderatora
@IlllI: w zasadzie cena zakupu jest istotna tylko dla flippera
Czy to według ciebie kontrowersyjne zdanie?
Placza ci, co nie maja, zadowoleni sa ci, co maja.
Rozwiazalem odwieczna zagadke ekonomii.
Dziekuje za uwage.
Po 1 na pewno wynajmiesz dużo taniej kawalerkę niż zapłacisz ratę za 3-pokojowe mieszkanie w deweloperskim mieszkaniu.
Po 2 wynajem to wolność - w każdej chwili możesz oddać klucze i przeprowadzić się do innego miasta bo akurat trafiła się lepsza praca. Jako kredyciarz jesteś niczym chłop pańszczyźniany przypisany do
1. To zależy od kredytu. U mnie koszt kawalerki na wynajmie > niż kredyt + czynsz i inne opłaty
2. W wynajmie masz okres wypowiedzenia, w podobnym czasie możesz sprzedać mieszkanie w dużym mieście.
3. Możesz kupić wyposażone.
4. To zależy od kredytu, przede wszystkim okresu kredytowania i oprocentowania. Ja po 20 latach zapłacę 25% przy obecnych stopach. Im później będą podwyżki stóp tym mniej mnie dotkną.
5. Patrz pkt.
Ha tfu mnie stać na 80 metrowe mieszkanie w centrum miasta na zamkniętym osiedlu