Zabity rowerzysta i rozpacz... z powodu zniszczonego samochodu.
8 marca 2008 w Jasienicy (śląskie) zielone BMW śmiertelnie potrąciło 14 letniego rowerzystę. Właściciel samochodu umieścił na YouTube filmik, w którym... ubolewa nad zniszczonym samochodem. Chociaż to nie on wtedy prowadził, opublikowany film miażdży arogancją, brakiem serca, głupotą, chamstwem i prostactwem. Nie można przejść obojętnie.
![urgor](https://wykop.pl/cdn/c3397992/urgor_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 144
Komentarze (144)
najlepsze
jak kiedyś zobaczycie tę rejestrację w tv i mojego tira w roli głównej, to wiedzcie,że to był tylko wypadek.
jeszcze 1slowo i cie spotkam w tej zap%$#%!%onej jasienicy gnoju j#$any odemnie sie op%$#%!% ja jestem tylko wlascicielem auta!!jechal nim ktoinny!wiec wstrzymaj swoj wiejski ryj albo daj namiar na siebie i sie spotkamy tymrazem ja sie zjawie u was a nie gliniarze i matka goscia ktory jechal autem !!jak u waszej kolerzanki z jaworza gornego ktora tez przegiela pale i pojechala po kierowcy niepo mnie bo jajestem tylko wlasicielem
http://www.youtube.com/watch?v=bm8KbTjwTWw
Spójrzmy prawdzie w oczy: rowerzyści to często zmora na naszych drogach. Chłopak wyjechał z podporządkowanej, o 18:30 jest już ciemno, a jak znam realia, nie był oświetlony, a nawet jeśli, to i tak nie powinien wymuszać pierwszeństwa. Tym bardziej, że musiał mieć świadomość, że w kolizji z samochodem, nieopancerzony rowerzysta nie ma
Zmorą? Bo co, mogą cie zabić w tym twoim aucie? Jestem i kierowca i bikerem, i NIe moja wina, że w PL nie ma normlanych dróg polnych czy leśnych, bo nawet normalnych asflatów nie ma. Częśc bikerów więc chcą nie chca musi jechać drogami.
Nie ma poboczy, nie ma chodników na wsi, nie ma normlanych 3 m szerokośc twardych dróg polnych
Komentarz usunięty przez moderatora
podpinam tutaj, żeby nie trzeba było szukać po całej stronie
Tylko tyle, nie widzę tu czegoś nagannego(arogancji, chamstwa, prostactwa; choć tego trzeciego mniej). A brak serca.. wręcz przeciwnie!
Maniak kochający swoje elo pro odpicowane auteczko z neonkami i lampeczkami.
A że jego ukazywanie miłości przy okolicznościach zniszczenia jest nietaktowne... Pewnie nawet nie jest tego świadom.
Fetysz taki przerośnięty.
(Acz rozumiem, nie tłumaczę go. Powinien zastanowić się nad swoją hierarchią wartości)