Niemal co dziesiąta praca dyplomowa może być plagiatem
Prawie co dziesiąta z przebadanych prac dyplomowych, które studenci napisali w tym roku na polskich uczelniach może nosić znamiona plagiatu. Takie są wyniki pierwszych statystyk uzyskanych z Jednolitego Systemu Antyplagiatowego, który wprowadzono w tych instytucjach.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 285
- Odpowiedz
Komentarze (285)
najlepsze
Nagle ktoś się zorientował, że tony papieru idzie na bezsensowne prace dyplomowe o dupie maryny, których w 99% nikt nigdy nie przeczyta.
Są w większości bezwartościowe, są plagiatami napisanymi w taki sposób żeby zmienić kolejność słów lub zastosować synonimy, są pisane na zamówienie, za opłatą od osób zajmujących się tym zawodowo i wychodzą w ilościach hurtowych.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Voxen: też bym sie pewnie tak tłumaczył, gdyby mi zarzucili plagiat
#!$%@?, pokaż mi te 90%. Pokaż mi chociaż większość takich promotorów
No i wziałeś się za opisywanie tego. Miałem opisane to w trzech źródłach, również po 4 zdania. I co ciekawe, łudząco podobne do siebie xD wyszło z tego na to, że wszyscy Ci goście zrżynali od siebie, tylko zmieniali szyk. Ja już nie miałem wyjścia, bo wszystkie logiczne przekształcenia zostały wykorzystane :D
Myślę
Jeśli w pracy możesz się rozwijać, a nie robisz masówki jak robot, to dziś jest bardzo dobrze.
@konstantynopolitanczykawianeczki3: .. ta... zesraj&a sie a nie napisza prace z aerodynamiki ( ͡° ͜ʖ ͡°)