Wata cukrowa i popcorn przed cmentarzem?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_SZzj7Eob9vWQydWK9dLL8Orx7oBDKoRu,w300h194.jpg)
Wczoraj w dniu Wszystkich Świętych w Zgorzelcu przed głównym wejściem na cmentarz, stały stragany z popcornem, watą cukrową i słodkościami. Co o tym myślicie?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ibanezbass_IPBxOl4S2C,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 157
Wczoraj w dniu Wszystkich Świętych w Zgorzelcu przed głównym wejściem na cmentarz, stały stragany z popcornem, watą cukrową i słodkościami. Co o tym myślicie?
Komentarze (157)
najlepsze
Nawet niektórzy dorośli fundowali sobie słodkości idąc ze zniczami do zmarłych bliskich... Czyżby nowa katolicka tradycja się rodziła w Zgorzelcu? :)
W porównaniu do tego, co było wczoraj (i w sumie jest każdego roku) na poznańskim cmentarzu na Junikowie to jest nic! Tam porozstawiane są ogródki (!) tak, żeby można sobie usiąść i w spokoju zjeść... bigos, zapiekanki czy kiełbaski z grilla!
Uwierz mi, że wrażenia są niezapomniane - stoimy z rodzinką nad grobem (który jest zaraz przy
Ten dzień robi się tak samo nadmuchany jak Święta Bożego Narodzenia czy Wielkanoc.
Chociaż faktycznie popcorn przed cmentarzem, to żenada.
A mianowicie katolicy wierzą przecież w to, że ich bliscy poszli do nieba. Wierzą też w to, że tam jest im lepiej/super/ i w ogóle zaj#!iście. To dlaczego do cholery mają chodzić z pospuszczanymi głowami po cmentarzach i ryczeć skoro powinni się cieszyć/radować z losu ich bliskich.
Nie ma co, Polska to kraj niemieszczących się w głowie absurdów.
BTW to raczej święto neutralne emocjonalnie, radosne to jest Boże Narodzenie & adwent wcześniej.
Wata cukrowa , pieczone kasztany, trupie ciało czy miód pitny pod cmentarzami to element tradycji tego wesołego święta. Popcorn no cóż smaki się zmieniaja. Ja wolałem kasztany z dziecięcych czasów.
No chyba, że ktoś obchodzi stworzone przez władze komunistyczne tzw święto zmarłych.
http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,3564,wszystkich-swietych-radosny-dzien.html
Ale tacy to w Polsce chrzescijanie, co nie znaja swoich swiat.
obawiam się, że pod innymi cmentarzami także (250 km od Warszawy też widziałem koniki napełnione helem).
Kiedyś to była tradycja - znicze kupowało się wcześniej, w normalnym sklepie i jechało się w spokoju zawieźć je na grób. Teraz to wielki festyn podcmentarny.
Kiedyś to były Dziady. Chodziło się całą rodziną na groby i jadło obiad ze zmarłymi. Tylko teraz na cmentarzach wieczna stypa.