Takie akcje są co prawda miłe i sympatyczne, ale dają złudne poczucie pomocy pszczołom/trzmielom. Odwracają uwagę od skutecznych form ratunku zapylaczy, które wymagają większego zaangażowania.
Czy ja wiem, może niektórym tak, ale i niektórzy pewnie jak zobaczą że "o, można pomóc", pomogą, może potem pomyślą jak jeszcze lepiej można pomóc..
Masz rację @silver2004: - może mieć to jakieś walory popularyzujące pszczelą tematykę. Należy jednak podkreślać, że nie jest to jedyna i główna forma pomocy. Problem tkwi w tym, że jest najłatwiejsza - a przez to zastępująca inne aktywności.
Słyszałem, że takie dokarmianie to kiepski pomysł, ponieważ trzmiel, czy pszczoła "zapamięta" źródło pokarmu i przekaże te informacje do roju. Więcej osobników przyleci po cukier, którego już tam oczywiście nie będzie, więc nie dadzą rady wrócić do ula i zdechną... ktoś to jest w stanie zweryfikować?
@Budo: tylko hodowlana ma takie możliwości. Pszczoły samotnice czyli pozostałe 430 gatunków nie maja takiej potrzeby. O trzmielach tez nie słyszałam, żeby coś takiego miało miejsce. Kilka razy zdarzało mi się już takie dokarmianie, przeważnie zostawiałam łyżeczkę z rozcieńczonym miodem i nigdy nie przyleciała banda pszczół czy trzmieli.
@Budo: dzięki artykułom, które zapodala @Megachilidae można się dowiedzieć, ze faktycznie pszczoła miodna może sprowadzić kolezanki do mało wartościowego pokarmu jakim jest cukier. Lub do pokarmu, którego już nie będzie.
Komentarze (101)
najlepsze
Człowiek nazywa się Marek Podlecki i wielokrotnie gościł na wykopie. Tu pełen filmik...
Masz rację @silver2004: - może mieć to jakieś walory popularyzujące pszczelą tematykę. Należy jednak podkreślać, że nie jest to jedyna i główna forma pomocy.
Problem tkwi w tym, że jest najłatwiejsza - a przez to zastępująca inne aktywności.
Też chciałbym kiedyś dokarmiac trzmiele ( ͡° ͜ʖ ͡°)