To chyba jest standard na fanpage'ach prowadzonych przez krakowskie urzędy. Jak kogoś nie zbanują, to przynajmniej ukrywają komentarze zawierające niewygodne pytania albo jakąkolwiek krytykę.
@goferek: To standardowa taktyka wszystkich krakowskich urzędów w każdej kwestii. W tym mieście rada miasta i prezydent miasta, czy nawet zwyczajni urzędnicy robią to co żywnie im się podoba, opinie mieszkańców to kompletnie nieistotne bzyczenie które należy zagłuszyć, zignorować, albo ocenzurować.
'Hejt' i walka z nim to obecna nazwa cenzury. Ale co się dziwić komuchom w magistracie, przecież to mentalna bolszewia jest. A dla majchrowskiego najważniejsi są deweloperzy a nie mieszkańcy, ten plebs to tylko przeszkadza w betonowaniu parków i skwerów.
@kontomierz: Tak naprawdę to ani fanatycy po lewej, ani po prawej stronie nie są za wolnością słowa. Spróbuj "obrazić" symbole religijne albo narodowe, to zobaczysz podejście do wolności słowa tych drugich.
Trzeba z tym do sądu. Urząd nie ma prawa blokować obywatela. Chyba nawet Trump przegrał w sądzie i sąd zakazał mu blokowania obywateli USA na Twitterze.
Choć zanim sąd u nas orzeknie to już Facebooka może nie być ;)
@ghostface: idąc tym tropem zadaje pytani: a na jakiej podstawie wynika, że urząd ma prawo blokować obywatela w mediach społecznościowych? Pytanie retoryczne tak samo jak Twoje. Nie ma żadnych przepisów regulujących zachowanie urzędów w mediach społecznościowych jednak istnieje coś takiego jak zaufanie publiczne, które urzędy powinny posiadać, a takimi akcjami tylko je tracą.
Ja na przykład zostałem zbanowany przez lokalny aquaprk w Pile, gdzie byłem łaskaw napisać w grzecznych słowach, że ich polityka cenowa jest co najmniej niepoważna, bo w pobliskich Kaczorach jest o wiele taniej i bardzo wielu mieszkańców Piły woli tam wybrać się na relaks lub odrobinę sportu. Szybko okazało się, że mojego komentarza już nie ma i nie mogę dodawać kolejnych XD Pilski aquaprk jest oczywiście jednostką samorządową utrzymywaną z podatków.
Jesteśmy na takim etapie, że wszelka krytyka jest traktowana jako hejt. Hasło krytyka zostało zastąpione hasłem „wylała się fala hejtu”. A to nie są zbieżne pojęcia
Komentarze (43)
najlepsze
Więc wszędzie tak jest.
Choć zanim sąd u nas orzeknie to już Facebooka może nie być ;)
Zabór austriacki przejmuje dorobek moskali.