My, dzieci tamtych rodziców.
Ja, moi bracia i reszta naszej ulicy spędzaliśmy dzieciństwo na obrzeżach małego miasteczka; właściwie na wsi. Byliśmy wychowywani w sposób, który psychologom śni się zazwyczaj w koszmarach zawodowych, czyli patologiczny. Na szczęście, nasi starzy nie wiedzieli, że są patol...
v.....i z- #
- #
- #
- #
- 196
Komentarze (196)
najlepsze
Pytanie co ma z tym wspólnego psychologia? Dla osoby mającej elementarną wiedzę w temacie dokładnie nic. Dla "netowych fachowców od wszystkiego", co w życiu książki nie przeczytali pewnie wszystko.
Gdyby rodzice mieli najbledsze pojęcie o psychologii, to nie byłoby
OMG, to co teraz jest, jak wtedy był komunizm? Wtedy się chociaż państwo nie właziło z buciorami w każdą dziedzinę życia. Kiedyś kłóciłem się z kimś, że to właśnie jest reżim totalitarny. Ktoś uważał, że totalitaryzm dotyczy tylko jakiejś politycznej abstrakcji, systemu jednopartyjnego i nielegalności opozycji, ja twierdziłem, że dotyczy usiłowania kontroli nad wszystkimi aspektami życia obywateli. IMO bliżej totalitaryzmu mamy dziś niż wtedy. Coraz bliżej.
Bicie mego dziecka przez sąsiada to już w ogóle jakaś
pamietam jak z kumplem zrobilismy spadochroniarzy z jakichs plastikowych ludzikow i kawalka materialu z wycietym srodkiem, rzucalismy go z 8 pietra, za ktoryms razem sie zaczepil o piorunochron, zal straszliwy...
za to mialem satysfakcje jak nawet 6 lat pozniej kawalki materialu dalej tam wisialy
bede sie musial kiedy tamtedy przejechac i sprawdzic czy jeszcze
Komentarz usunięty przez moderatora
nie jestes czasem politykiem?? wyciaganie jedynych negatywnych zdan z kontekstu to raczej ich domena
Moje dzieciństwo wspominam jako coś niesamowitego i wiem, że doświadczenia z dzieciństwa pomogły mi wyjść na ludzi.